Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Ułatwienia dla przedsiębiorców? Wiceminister: "Zapędziliśmy się w kozi róg"

3
Podziel się:

Jest za dużo przepisów, są zbyt szczegółowe. Jest rzeczywiście odwagą mieć firmę i przebrnąć przez ich gąszcz - mówił wiceminister Michał Wójcik.

Ułatwienia dla przedsiębiorców? Wiceminister: "Zapędziliśmy się w kozi róg"
(istockphoto)

- Jest za dużo przepisów, są zbyt szczegółowe. Jest rzeczywiście odwagą mieć firmę i przebrnąć przez ich gąszcz - mówił wiceminister Michał Wójcik. Wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości zaznaczył, że trwają dyskusje dotyczące zdecentralizowania administracji publicznej.

Wiceszef MS wystąpił na piątkowej sesji Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach poświęconej prawu sprzyjającemu biznesowi. Zgodził się m.in. z formułowanymi tam diagnozami dotyczącymi zbyt dużej liczby przepisów i ich następstw - wpływających na trudność prowadzenia działalności gospodarczej.

- My sami zapędziliśmy się w jakiś kozi róg - jest za dużo przepisów, są zbyt szczegółowe. Jest rzeczywiście odwagą mieć firmę i przebrnąć przez ich gąszcz. Trzeba to w jakiś sposób odbiurokratyzować: tego się nie udało zrobić przez 27 lat i tutaj nie ma podziału politycznego. Wszyscy wiemy, że np. na etapie rządowym często projekty tworzone są przez urzędników, którzy pracują bez względu na to, kto rządzi, często wiele lat w poszczególnych departamentach - mówił.

- Trzeba też odejść od nagromadzenia kontroli: jest ponad 40 inspekcji kontrolnych, które kontrolują przedsiębiorców. Dyskutowaliśmy np. wiele lat, jak w branży spożywczej doprowadzić do ujednolicenia części kontroli. Można było to zrobić? Można: najprawdopodobniej będzie urząd bezpieczeństwa żywności, zamiast pięciu-sześciu kontroli, będzie jedna - zasygnalizował Wójcik.

Przypomniał, że za każdą kontrolą są określone przepisy, a z funkcjonowaniem każdej z nich wiążą się koszty.

Wiceszef resortu sprawiedliwości zaznaczył, że trwają dyskusje dotyczące zdecentralizowania administracji publicznej. W tym kontekście - jego zdaniem - przy zwiększeniu roli samorządu gospodarczego, dobrze funkcjonujący samorząd gospodarczy mógłby zrobić wiele, aby odbiurokratyzować w wielu obszarach państwo i pomóc przedsiębiorcom.

Wójcik mówił też o sferze informatyzacji, którą zajmuje się w resorcie, a która - jak ocenił - będzie stale rozszerzała się, zbliżając do obywatela.

- Zajmuję się m.in. kwestią dotyczącą elektronicznej wersji księgi wieczystej. Dzisiaj zastąpienie wersji papierowej elektroniczną oznacza ucieczkę od przepisów, od biurokracji - podkreślił, dodając, że m.in. dzięki temu rozwiązaniu nieruchomości nie będą już przedmiotem wielokrotnego obrotu.

Nawiązał też do trwającego procesu zmniejszania liczby zaległych spraw e-sądu w Lublinie, gdzie - jak przypomniał - wobec problemu z systemem nagromadziło się 600 tys. spraw. - Ale udaje się schodzić; dzisiaj jest już niecałe 300 tys., myślę, że do czerwca-lipca zejdziemy do zera - ocenił.

Wójcik wskazał też na szereg spraw dotyczących informatyzacji sądownictwa. Przypomniał, że 17 lat liczy już sobie platforma Krajowego Rejestru Sądowego. -To też kwestia dostępności, otwartości pewnych rejestrów. Z jednej strony chcemy, aby były dostępne dla obywatela, z drugiej pamiętajmy, że jest to niebezpieczne - zastrzegł.

- Możemy odejść od biurokratyzacji, żeby przedsiębiorcom nie przeszkadzać w funkcjonowaniu, a raczej ułatwiać różne sprawy. To kwestia dotycząca wielu e-projektów, które w tej chwili powstają. W sądownictwie chociażby to jest kwestia e-protokołu. Powstały dwa e-protokoły, w sprawach cywilnych to funkcjonuje, myślę, że za kilka miesięcy zostanie zgłoszona także propozycja dotycząca nagrywania rozpraw karnych - powiedział.

Przytoczył przykład funkcjonującej w Estonii karty elektronicznej, która integruje wiele rozproszonych gdzie indziej funkcjonalności. Uznał, że mogłoby to być bardzo ciekawe rozwiązanie dla przedsiębiorców. - W tym kierunku idziemy, we współpracy z panią minister (cyfryzacji Anną) Streżyńską - zadeklarował.

Wiceminister nawiązał też do kwestii arbitrażu gospodarczego, o którym rozmawiał m.in. z przedstawicielami Krajowej Izby Gospodarczej, a który - jak ocenił - nie jest wykorzystywany tak, jak może być wykorzystywany, "aby zdjąć pewien nawis spraw z sądownictwa".

- Być może sędziowie pokoju? Warto porozmawiać o sędziach pokoju, którzy byli przed wojną w Polsce i są w niektórych krajach europejskich, a także o kwestii arbitrażu. To może bardzo udrożnić różne sprawy w sądownictwie i pomóc obywatelom, w szczególności przedsiębiorcom - zasygnalizował Wójcik kierunki dalszych analiz.

gospodarka
prawo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(3)
ROSHFOR
7 lat temu
Przedsiębiorca to taki człowiek co umie rozwiązywać problemy i pokonywać przeciwności losu.... a dzisiaj trzeba przed nimi drogę uprzątać.
Goral_skoda
7 lat temu
Urzedasy muszą wiecznie rzucać kłody bo inaczej byliby nie potrzebni,a wtedy co?Do łopaty?
Darius Salamo...
7 lat temu
Szybko róbcie dobre zmiany bo czasu jest mało ! Śmiało !