Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Hubert : Orzechowski
|

Rozwój technologii a wzrost gospodarczy. Nie nadąża państwo, dostaje się pracownikom

1
Podziel się:

Rewolucja cyfrowa zmienia gospodarkę na naszych oczach. Ale jej szybkie tempo stanowi wyzwanie – zarówno dla prawodawców jak i przedsiębiorców. Do takich wniosków doszli uczestnicy konferencji przy okazji publikacji raportu „E-rozwój. Cyfrowe technologie a gospodarka”

Uber to przykład rozwoju technologii, do której dopiero dostosowuje się obowiązujące regulacje
Uber to przykład rozwoju technologii, do której dopiero dostosowuje się obowiązujące regulacje (Mariusz Gaczynski/ EastNews)

Rewolucja cyfrowa zmienia gospodarkę na naszych oczach. Ale jej szybkie tempo stanowi wyzwanie – zarówno dla prawodawców jak i przedsiębiorców. Do takich wniosków doszli uczestnicy konferencji przy okazji publikacji raportu „E-rozwój. Cyfrowe technologie a gospodarka”

Dokument został opracowany przez ekspertów z fundacji Forum Obywatelskiego rozwoju pod kierunkiem jej wiceprezesa, Aleksandra Łaszka. Łaszek podczas otwarcia dyskusji zaznaczył, że zjawisko szybkiego wzrostu gospodarczego jest zjawiskiem relatywnie nowym. Do czasów rewolucji przemysłowej roczny rozwój PKB był liczony w promilach. – Dopiero w ciągu ostatnich 200 lat zauważalny wzrost poziomu życia może odbyć się w ciągu ledwie jednego pokolenia – zaznaczył Łaszek.

Podkreślił także, że rewolucja teleinformatyczna przebiega szybciej niż inne przełomowe dla światowych gospodarek wydarzenia. W tej chwili bowiem na świecie więcej ludzi ma dostęp do smartfonów i komórek niż np.. do kanalizacji.

Wiceprezes FOR mówił także o korzyściach, jakie dają nam nowe technologie. Często zupełnie nie zdajemy sobie z nich sprawy, gdyż są one zbyt abstrakcyjne. Na przykład dzięki wyszukiwarkom internetowym Amerykanie rocznie oszczędzają 60 mld dolarów. To ekwiwalent czasu, który normalnie poświęciliby na szukanie interesującej ich oferty bądź informacji.

Zobacz także: Ubezpieczyciele coraz chętniej sięgają po nowe technologie.

Znacznie bardziej namacalnym przykładem jest jednak kwestia adopcji zwierząt ze schronisk. Przed rewolucją cyfrową jedynie co czwarty pies znajdywał nowy dom. Teraz nawet 90 proc. czworonogów trafia do rodzin adopcyjnych.

Jeśli chodzi o Polskę, nowe technologie to tylko 4 proc. aktywności gospodarczej. Ten wynik lokuje nas w drugiej połowie stawki, jeśli chodzi o kraje Unii Europejskiej. Ale jednocześnie w ciągu 25 lat inwestycje w nowe technologie podniosły PKB o 180 mld zł. To 5 tys. zł na mieszkańca.

Łaszek stwierdził jednak, że w Polsce prawo pisze się ciągle pod pracowników systemów zmianowych w wielkich zakładach. A to nie przystaje do nowych technologii. Na Zachodzie już co trzeci pracownik pracuje w branży o „niestandardowym sposobie zatrudnienia”. Ekonomista stwierdził, że legislacje nie nadążają za rzeczywistością.

Dobrodziejstwa Ubera?

- Problemem polskiego systemu podatkowego i ubezpieczeń społecznych jest bardzo duży klin podatkowy dla osób o niskich dochodach. Jeżeli chcemy dostosować ten system do osób dorabiających w różnych momentach, jednocześnie nie wprowadzając zaporowych stawek, to powinniśmy myśleć o systemie, w którym nieważne, czy ktoś dorabia sprzedając na targu czy jeżdżąc na Uberze, początkowy dochód byłby traktowany delikatnie. Chodzi o powiększenie kwoty wolnej nie tylko od podatku, ale i składek na ubezpieczenia społeczna. Takie rozwiązanie zmniejszą też presję na szukanie alternatyw w rodzaju umowy o dzieło czy samozatrudnienie – wyjaśniał money.pl Łaszek.

Z kolei Igor Ostrowski, partner w kancelarii Dentons i szef Zespołu Prawa Technologii, Mediów i Telekomunikacji na Europę (TBC) stwierdził, że to sprzężenie idzie także w drugą stronę – prawo zmienia się pod wpływem nowych technologii. – Większość sporów odbywa się przez software. Kodeks postępowania cywilnego nie jest tak potrzebny – powiedział.

Łaszek powiedział również, że zaletą firm z dziedziny nowych technologii jest zwiększenie konkurencyjności. Jako przykład podał „pozytywny wpływ Ubera” na korporację taksówkarskie, które jego zdaniem stały się bardziej konkurencyjne.

– Powinniśmy mieć system podatkowy, który tak sam traktuje wszystkie dochody. Wtedy znika presja na tworzenie konstrukcji prawnych, aby mieć jak najlepszą sytuację podatkową. Zastanawiałbym się, czy uznanie Ubera za firmę transportową jest najlepszym rozwiązaniem. Był pomysł, by Ubera regulować jak giełdy. Innymi słowy, by oferty z różnych systemów transportowych byłyby dostępne na aplikacji. Wtedy rzeczywiście mielibyśmy do czynienia tylko z platformą, która łączy różnych użytkowników, a nie klasycznym przewozem osób – powiedział money.pl, kiedy zwróciliśmy mu uwagę, że konkurencja może odbywać się tylko na równych zasadach. A nie ma takich w przypadku Ubera i firm taksówkowych, które podlegają normalnym regulacjom i ponoszą w związku z tym koszty.

- Kierowcy z Ubera to często pracujący na niejasnych zasadach, młodzi ludzie zatrudnieni w przedsiębiorstwie, które ma 20-30 samochodów, pracuje na trzy zmiany i wykorzystuje aplikacje do oferowania swoich usług. Czy nie weszliśmy już w twarde realia rynkowe? To chyba nie jest już nowy i ciekawy sposób lepszego wykorzystywania samochodów? Jeśli robimy dychotomię taksówkarze kontra uberowcy, to trzeba się zastanowić, o czym naprawdę mówimy – zauważył z kolei Witold Drożdż, dyrektor wykonawczy ds. korporacyjnych Orange Polska.

Mądry Polak po (technologicznej) szkodzie

Na koniec omówiono kwestie powstawania regulacji w dziedzinie nowych technologii. Dwóch panelistów, Łaszka i Ostrowskiego, pogodziła sprawa ich uchwalania pod rozwiązania, które dopiero mogą nadejść w przyszłości. Obydwaj stwierdzili, że obecnie panujący pod tym względem w Polsce trend jest na razie optymalny.

- Uważałbym na zbyt duże dawanie urzędnikom władzy w kreowaniu regulacji i przepisów, które mają rozwiązywać przyszłe problemy. Reaktywna polityka jest bardziej na miejscu – powiedział Łaszek. - gaszenie pożarów, jest o wiele lepsze niż regulacje prognostyczne. Jeżeli je się wprowadza, to trzeba mieć jasno określony cel – dodał Ostrowski.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1)
ch..b
6 lat temu
A w PISie jeszcze Średniowiecze. Niedługo zakażą udzielać kobietom w ciąży porad i badań. Co się urodzi - to będzie. Ważne, żeby chrzest i pogrzeb zapłacić.