Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Monika Szafrańska
|

Pekin będzie miał policję do walki ze smogiem. Polski minister bagatelizuje sprawę

46
Podziel się:

Jeszcze w tym roku w Pekinie powołane zostaną nowe siły policji, których zadaniem będzie kontrola wdrażania działań do walki z zanieczyszczeniem powietrza. To najnowsza odpowiedź władz na gniew Chińczyków wywołany smogiem. Choć w Polsce coraz częściej kolejne miasta ledwo oddychają z tego samego problemu, minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zbagatelizował sprawę, oceniając na początku stycznia smog, jako "zagrożenie trochę bardziej teoretyczny".

Pekin będzie miał policję do walki ze smogiem. Polski minister bagatelizuje sprawę
(PAP/Tomasz Gzell)

Jeszcze w tym roku w Pekinie powołane zostaną nowe siły policji, których zadaniem będzie kontrola wdrażania działań do walki z zanieczyszczeniem powietrza. To najnowsza odpowiedź władz na gniew Chińczyków wywołany smogiem. Choć w Polsce coraz częściej kolejne miasta ledwo oddychają z tego samego problemu, minister zdrowia Konstanty Radziwiłł poradził, by nie panikować.

Jak pisze agencja AP, p.o. burmistrza Pekinu Cai Qi powiedział na sobotnim spotkaniu z mieszkańcami stolicy i dziennikarzami, że policjanci z tych nowych specjalnych oddziałów będą karać osoby korzystające z grilli na świeżym powietrzu, a także palące śmieci, drewno i inne rodzaje biomasy.

Cai ogłosił też inne kroki mające na celu zwalczanie smogu, w tym ograniczenie o 30 proc. wykorzystania węgla w 2017 roku, zamknięcie 500 fabryk odpowiadających za najwyższe zanieczyszczenie w regionie oraz modernizację 2,5 tys. kolejnych zakładów. Zapowiedział, że od lutego do Pekinu wjazdu nie będzie miało ok. 300 tys. pojazdów, które najbardziej przyczyniają się do powstawania smogu.

Zimą, kiedy rośnie popyt na energię, uzyskiwaną głównie ze spalania węgla, Pekin i dziesiątki chińskich miast znajdują pod grubą warstwą smogu, a poziom zanieczyszczenia często przekracza normy ustalone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).

W ub. tygodniu przez kilka dni w Pekinie obowiązywał pomarańczowy alert smogowy, trzeci w czterostopniowej skali, a w ponad 20 miastach wprowadzono najwyższy, czerwony stopień ostrzeżenia przed smogiem. Ten alert skutkuje zamykaniem fabryk, placów budowy i szkół. Często odwoływane są loty i zamykane są autostrady.

Problemem pozostaje jednak egzekwowanie tych zakazów. Ministerstwo ds. ochrony środowiska podało, że w ub. tygodniu inspektorzy odkryli, iż mimo rządowego zakazu niektóre firmy wznowiły produkcję. Jak tłumaczy AP, wiele fabryk nie zważa na zanieczyszczenie powietrza, gdyż jest pod silną presją, by zrealizować cele produkcyjne.

Od trzech lat Chiny prowadzą walkę z zanieczyszczeniem, aby powstrzymać degradację powietrza, wód i gleby zniszczonych kilku dekadami niekontrolowanego rozwoju gospodarczego. Podejmowane środki jak do tej pory nie dały żadnych lub co najwyżej znikome efekty.

Miasto pod Krakowem bardziej zanieczyszczone niż Pekin, minister radzi nie panikować

Miasto Skała w woj. małopolskim na początku roku znalazło się na ustach całego świata. Wszystko za sprawą publikacji w dzienniku "Financial Times".

W Sylwestrową noc w Skale powietrze zawierało 979 mikrogramów szkodliwych cząsteczek na metr sześcienny - to gorszy wynik niż w wielomilionowym Pekinie, gdzie zanieczyszczenie sięga 737 mikrogramów.

Jak wyjaśniał wówczas burmistrz miasta w rozmowie z WP money, "To był pomiar skokowy, zanieczyszczenie pojawiło się przez trzy godziny w Sylwestra, gdy temperatura spadła i ludzie włączyli piece". Niestety, wieść o nowym liderze w niechlubnym rankingu zdążyła już roznieść się po świecie.

Ale w innych miastach Polski też trudno oddychać. I to przez dłuższy czas niż wspomniane 3 godziny. Żywiec, Pszczyna, Rybnik, Wodzisław Śląski, Opoczno, Sucha Beskidzka, Godów, Kraków. W sumie 33 polskie miasta, które w badaniach WHO znalazły się wśród 50 najbardziej zanieczyszczonych pyłem w Europie.

Zagrożenie jest wielkie - w końcu chodzi o zdrowie ludzi. Kiedy pyły o średnicy poniżej 10 mikrometrów przedostaną się do płuc, mogą powodować liczne choroby układu oddechowego - trudności z oddychaniem, alergię, astmę, zapalenie spojówek. Za najbardziej szkodliwe uchodzą zanieczyszczenia o średnicy poniżej 2,5 mikrometra, tzw. pyły drobne, które mogą przenikać do krwi, powodować choroby serca, raka płuc. Od wielu lat WHO alarmuje, że smog zabija co roku nawet 7 mln ludzi na całym świecie.

Warto przy tym przypomnieć niedawną wypowiedź ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła. Pytany o problem smogu w radiu TOK FM, stwierdził, że "Lubimy mówić o zagrożeniach troszkę bardziej teoretycznych, w sytuacji, kiedy styl życia, jaki przyjmujemy, jest wielokrotnie bardziej szkodliwy".

Minister ocenił w radiu, że bardziej realnym zagrożeniem od smogu jest palenie papierosów. A ci, którzy palą i jednocześnie skarżą się na smog, są jego zdaniem "strasznie mało wiarygodni". I dodał, że nie ma powodów do paniki.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(46)
log
7 lat temu
skoro wg rządu węgiel jest przyszłością Polski więc nie ma problemu
fred
7 lat temu
niech f-16 poćwiczą nad krakowem
Trzeba oduczy...
7 lat temu
Jak tylko Polacy zobaczą ogień natychmiast wzrasta im wredny nacjonalizm, siadają w koło i śpiewają rasistowskie : Płonie ognisko i szumią knieje ......
bogdan19734
7 lat temu
Kogo wy macie na stanowiskach jako ministrów?Co oni potafia?Oprócz robienia burd ,wciskania poprzez ustawy swojej głipoty.Prosze podać choć jeden przykład ? 500+ ale to wy musicie na to zapracować jako kraj.
bogdan19734
7 lat temu
Robić to strata pieniedzy nowe stanowiska pracy .Na to Polski nie stać .Rydzyk szkoli adrę mądrych ludz .tam trzeba kierować kase
...
Następna strona