Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stocznia Gdańsk uratowana. Szczecin i Gdynia niepewne

0
Podziel się:

Od wejścia do Unii polskie stocznie dostały od państwa 8,5 mld złotych.

Stocznia Gdańsk uratowana. Szczecin i Gdynia niepewne
(Komisja Europejska)

Komisja Europejska zatwierdziła plan restrukturyzacji Stoczni Gdańsk. Szczecin i Gdynia ciągle czekają natomiast na pieniądze nowego inwestora. Odłożył on zapłatę za ich majątek do 17 sierpnia.

Od decyzji KE zależało przetrwanie zakładu. Przychylną dla stoczni decyzję ogłosiła komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes (na zdjęciu). Pomoc publiczna udzielona dotychczas stoczni Gdańsk przez rząd została uznana za legalną. Stocznia nie musi jej zwracać i nie będzie ogłoszona upadłość.

Stocznie w Szczecinie i Gdyni są w gorszej sytuacji. Nie dość, że zostały sprzedane, to jeszcze nie mogą doczekać się pieniędzy od inwestora. Katarska firma poprosiła o więcej czasu na przygotowanie do transakcji. Powodem może być kontrowersyjny list, który wysłało do niej Szczecińskie Stowarzyszenie Obrony Stoczni i Przemysłu Okrętowego. Podważa ono w nim legalność działań wokół obu stoczni.

Nasze stocznie to drogi biznes dla państwa

Jakie pieniądze włożyło do tej pory państwo w stocznie? Zdaniem resortu skarbu najbliższe prawdy są wyliczenia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Według Piotra Pełki, dyrektora departamentu monitorowania pomocy publicznej w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów - od momentu wejścia Polski do UE - w sumie stocznie dostały 8,5 mld zł pomocy publicznej.

Łączna kwota udzielonej pomocy publicznej po 1 maja 2004r.
Stocznie Kwota
Gdańsk i Gdynia 5,46 mld zł
Szczecin 2,99 mld zł
Razem 8,45 mld zł

źródło: UOKiK, stan na 12.09.2008 r.

W ramach pomocy publicznej stocznie dostawały nie tylko gotówkę. Większą jej część stanowiły wszelkiego rodzaju ulgi podatkowe, poręczenia kredytowe i inne subsydia. Tylko samych tylko poręczeń kredytowych na budowę statków w stoczni w Gdyni i Szczecinie szacuje się na ponad miliard złotych.

Gdańsk dostanie pieniądze za restrukturyzację

- _ To była jedna z najdłuższych i najtrudniejszych spraw, z jakimi przyszło mi się zetknąć, ale jestem bardzo zadowolona. Włożyliśmy wiele pracy w to, aby zagwarantować rentowność stoczni na długie lata _ - napisała w oświadczeniu dla prasy unijna komisarz Neelie Kroes, komentując swoją decyzję w sprawie pomocy publicznej dla Stoczni Gdańsk.

Podkreśliła, że przekształcenia w zakładzie są jedynym sposobem na zapewnienie stoczniowcom stabilnych miejsc pracy.

Minister skarbu podziękował Komisji Europejskiej za zaakceptowanie rządowych planów wsparcia Stoczni Gdańskiej. KE swoją decyzją zatwierdziła 251 milionów euro rządowego wsparcia dla Stoczni Gdańsk.

Aleksander Grad wyjaśnił, że program przekształceń przewiduje, że stocznia dostanie dodatkowych 150 milionów złotych na spłatę długów:

POSŁUCHAJ ALEKSANDRA GRADA:

W przyszłości stocznia ma rozszerzyć działalność. Oprócz prowadzonej produkcji stoczniowej będzie budował konstrukcje stalowe i wieże do elektrowni wiatrowych. Jednak w ramach rekompensaty za przyznane rządowe wsparcie, zakład w Gdańsku będzie musiał ograniczyć moce produkcyjne, zamknąć dwie z trzech pochylni i co się z tym wiąże zredukować zatrudnienie - może być zwolnionych od 250 do 413 osób. Temu sprzeciwiają się związki zawodowe.

Szczecinowi i Gdyni się nie udało - ciągle niepewność

Z trzech polskich stoczni, tylko ta w Gdańsku zakończyła jednak pozytywnie negocjacje z KE. Gdynia i Szczecin zostały przeznaczone do prywatyzacji. Ich przyszły właściciel, spółka Polskie Stocznie, została już zarejestrowana przez sąd - co oznacza, że jest gotowa do zarządzania majątkiem tych stoczni.

Tymczasem katarski inwestor, który stoi za spółką, do tej pory nie wpłacił pieniędzy za stocznie na rachunek Agencji Rozwoju Przemysłu. Termin upłynął wczoraj. Aleksander Grad poinformował, że inwestor poprosił o przełożenie terminu wpłaty do 17 sierpnia.

Może to mieć związek z listem, który do inwestora wysłało Szczecińskie Stowarzyszenie Obrony Stoczni i Przemysłu Okrętowego. W liście stowarzyszenie powiadamia inwestora, że majątek szczecińskiego zakładu został przejęty niezgodnie z prawem.

POSŁUCHAJ ALEKSANDRA GRADA:

Szef resortu skarbu państwa zapowiedział, że jutro skieruje oficjalne zawiadomienie do prokuratury i ABW w tej sprawie.

Zdaniem prezesa Stowarzyszenia Obrony Stoczni i Przemysłu Okrętowego Lecha Wydrzyńskiego do złamania prawa miało dojść w 2002 roku, kiedy to polski rząd bezprawnie dopuścił do upadłości Stoczni Szczecińskiej Porty Holding S.A.

Jak podkreśla w liście Wydrzyński, katarski inwestor powinien odstąpić od transakcji, gdyż, zabronione jest muzułmaninowi kupno rzeczy, jeśli wie, że jest w niej coś złego.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)