Według sondażowych wyników, najwięcej wyborców poszło do urn w województwie świętokrzyskim. Frekwencja sięgnęła tam 55 procent. Zobacz,jak wypada porównanie z wynikami sprzed czterech lat.
aktualizacja: 23:43
W skali kraju sondażowa frekwencja w wyborach wyniosła 46,4 procent. Najgorszym wynikiem - jak podaje IPSOS w sondażu dla TVN24, TVP i Polsat News - pochwalić się mogą: Dolny Śląsk i Opolskie. Tam frekwencja zatrzymała się na poziomie 42 procent.
Jeśli chodzi o udział w wyborach w ośmiu największych miastach, to według sondażu IPSOS, najwyższą frekwencja odnotowana została w Warszawie - 47. W Krakowie do urn poszło 43 procent uprawnionych, w Lublinie 42, a w Gdańsku 41. Katowice pochwalić się mogą wynikiem 39 procent, o jeden punkt mniej uzyskała Łódź. Najsłabiej pod względem mobilizacji wyborców wypadły zaś Wrocław (frekwencja 37 procent) i Poznań (36 procent.)
W porównaniu z frekwencją w wyborach samorządowych 21 listopada 2010, wynik - jeśli sondaże się potwierdzą - jest tym razem nieznacznie niższy. Różnica wynosi prawie punkt procentowy.
Podobnie jak dziś, cztery lata temu najwyższa frekwencja odnotowana została w Świętokrzyskiem. Najgorsze w 2010 roku Opolskie - pomimo jednopunktowego wzrostu, co jest najlepszym wynikiem w skali kraju - utrzymało tę niechlubną pozycję. Choć w 2014 podzieliło się nią z Dolnym Śląskiem.
Dolny Śląsk odnotował natomiast największy spadek frekwencji, w porównaniu z wynikiem w poprzednim głosowaniu. Różnica wyniosła 3,2 punktu procentowego.