Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Monika Rosmanowska
Monika Rosmanowska
|

Polski rekord eksportowy. Branża tytoniowa ma powody do radości

31
Podziel się:

Polska to największy w Europie producent wyrobów tytoniowych. Rocznie z taśm naszych fabryk schodzi blisko 150 mld sztuk papierosów i 35 tys. ton tytoniu. Dzięki temu na brak pracy nie może narzekać prawie pół miliona osób.

Nielegalny handel tytoniem, jak i papierosami jest wciąż bardzo opłacalny, bo po papierosy regularnie sięga około 9 mln Polaków.
Nielegalny handel tytoniem, jak i papierosami jest wciąż bardzo opłacalny, bo po papierosy regularnie sięga około 9 mln Polaków. (defotoberg / Shutterstock)

Nad Wisłą działa 6 z 31 europejskich fabryk wyrobów tytoniowych, m.in. w Krakowie, Poznaniu, Starym Gostkowie koło Łodzi i Augustowie.

Za 99 proc. produkcji w Polsce odpowiadają cztery firmy: Philip Morris Polska, British American Tobacco Polska, Japan Tobacco International Polska oraz Imperial Tobacco Polska.

Branża dostarcza do budżetu państwa 23,5 mld zł z VAT i akcyzy, co stanowi 8 proc. wszystkich wpływów budżetowych. To udział niespotykany w innych krajach UE.

Przemysł tytoniowy zatrudnia ok. 60 tys. osób – plantatorów oraz pracowników produkcji i przetwórstwa. Kolejnych 400 tysięcy pracuje w ponad 100 tys. punktów detalicznych i hurtowniach zajmujących się obrotem wyrobami tytoniowymi.

Produkujemy wyroby tytoniowe, które są kupowane na całym świecie. Aż 2/3 całej produkcji firmy przeznaczają na eksport. Polskie papierosy palą Gwinejczycy, Jordańczycy i Australijczycy. Nasze produkty trafiają także do Kirgistanu, Korei Południowej czy Sierra Leone, a główne rynki zbytu to: Francja, Holandia, Niemcy i Austria. Najnowszy – publikowany przez GUS – „Rocznik statystyczny handlu zagranicznego 2017” wylicza, że w ubiegłym roku wysłaliśmy w świat wyroby tytoniowe o wartości prawie 9 mld zł (rok wcześniej było to 8,2 mld zł).

Największe tytoniowe firmy pracują także nad alternatywami dla papierosów. Na polskim rynku można znaleźć e-papierosy oraz tzw. waporyzery, czyli produkty, w których tytoń się podgrzewa, a nie spala.

Nad nowymi technologiami pracują m.in. JTI czy Philip Moris Intrernational. Produkt tego ostatniego – IQOS – to niewielkie urządzenie elektroniczne, które podgrzewa specjalnie zaprojektowane wkłady tytoniowe do temperatury znacznie niższej od temperatury spalania. IQOS nie wytwarza dymu ani popiołu, a produkuje o *90 proc. mniej szkodliwych substancji – poza nikotyną. *

W szarej strefie przez podwyżki

Wpływy do budżetu państwa, jak i zyski producentów skutecznie uszczupla potężna szara strefa.

Według przeprowadzanego co kwartał badania rynku w Polsce (udostępnianego na stronie Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego), w drugim kwartale tego roku sprzedaż w szarej strefie wynosiła aż 25 proc - w tej liczbie zawiera się nielegalna sprzedaż gotowych papierosów, jak i tytoniu.

Najgorzej sytuacja wygląda w województwie lubelskim (37,7 proc.), podlaskim (34,3 proc.) i warmińsko-mazurskim (28,2 proc.). Szara strefa kwitnie szczególnie w małych miejscowościach. Na Lubelszczyźnie – w Krasnymstawie (72,7 proc.) i Radzyniu Podlaskim (66,7 proc.), na Warmii – w Braniewie (54,4 proc.). W poprzednich latach wartości te były jeszcze większe.

Powód? Podwyżki akcyzy w ostatnich latach o ponad 40 proc. Efekt? Według raportu WHO „World Tobacco Epidemic” jeszcze nie tak dawno, bo w 2015 roku, Polska zajmowała drugie miejsce na świecie wśród krajów, gdzie papierosy, w wyniku podwyżek podatkowych i cenowych oraz przy równoczesnym niewielkim wzroście dochodów mieszkańców, stały się dla nich mniej dostępne.

Najwięcej nielegalnych papierosów trafia do Polski z Białorusi, Ukrainy, rzadziej z Rosji. Największym wyzwaniem jest jednak walka z nielegalną produkcją w kraju. Nielegalne wytwórnie i krajalnie działają w całej Polsce.

Nielegalny handel tytoniem, jak i papierosami jest wciąż bardzo opłacalny, bo po papierosy regularnie sięga około 9 mln Polaków. Według badań TNS Polska dla Głównego Inspektoratu Sanitarnego są to najczęściej mężczyźni po 50. z małych miejscowości.

Z roku na rok liczba palaczy jednak maleje. Badania GUS wskazują, że odsetek palących Polaków spadł w ciągu ostatnich kilku lat o ponad 3 punkty procentowe do 26 proc. Do palenia dodatkowo próbuje zniechęcić implementowana przez Polskę restrykcyjna unijna dyrektywa tytoniowa m.in. zakazująca stosowania aromatów, w tym do 2020 roku wycofania z rynku popularnych mentoli i nakazująca, aby na paczkach pojawiły się ostrzeżenia przed skutkami nałogu np. w postaci drastycznych zdjęć wyniszczonego długoletnim paleniem organizmu.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(31)
kamila
rok temu
najgorsza jakość w europie
niepalący
3 lata temu
Nie mam zamiaru nikogo ranić bo każdy palący sam siebie rani wyłączając logiczne myślenie.
Redakcja
5 lata temu
Szacuję, że w tym roku wyeksportujemy z Augustowa ok. 40 mld papierosów, czyli 2 mld paczek. To 5 tys. tirów. To dużo nawet z naszego punktu widzenia – mówi Prezes BAT w Polsce dr Zbigniew Banek.
ala
6 lat temu
do jakiej radosci przeciez to trucizna chyba ze depopulacje robicie i cieszycie sie z tego ze pala
Areonauta
6 lat temu
I z czego tu się cieszyć , z tego że mamy największy udział w zabijaniu ludzi ? Powiedzcie to rodzinom tych, którzy umarli bądż umierają w tej chwili na raka płuc czy krtani.
...
Następna strona