Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Zakaz handlu w niedzielę. PiS chce zaostrzenia przepisów. "Nie niszczmy handlu"

166
Podziel się:

Zmiany, które są dyskutowane na komisji poselskiej całkowicie zaburzą równowagę na rynku pracy – uważa prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Zakaz handlu w niedzielę. PiS chce zaostrzenia przepisów. "Nie niszczmy handlu"
(SZYMON STARNAWSKI / POLSKA PRESS)

Majstrujemy przy ustawie, która od samego początku nie spełnia swojego celu i zadania – powiedziała Renata Juszkiewcz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji w programie „Money. To się liczy”. Jej zdaniem zaostrzenie ustawy o zakazie handlu to nieporozumienie.

- Związkowcy od początku postulowali, by ustawa chroniła pracowników, tymczasem zmiany, które są dyskutowane na komisji poselskiej całkowicie zaburzą równowagę na rynku pracy – uważa Juszkiewicz. – Zupełnie nie rozumiem, dlaczego tzw. punkty pocztowe nie mogą pozostać np. w sklepach sieci Żabka skoro są to sklepy franczyzowe. I jeśli państwo starają się faworyzować małe sklepy, to na tych samych zasadach powinny działać Żabki. Są to tak samo podmioty polskiego prawa, małe, polskie sklepiki. Jeśli chcemy chronić pracowników, to dajmy im wolne dni a nie niszczmy handlu.

Alfred Bujara z NSZZ Solidarność ironicznie podziękował prezes Juszkiewicz za to, że wreszcie „zaczęła mówić o ochronie pracowników”. Jego zdaniem jednak pracownicy sieci handlowych w Polsce są wyzyskiwani.

- Mamy w tej chwili bardzo dużo sporów zbiorowych, dotyczą nie tyle podwyżek, ile poprawy warunków pracy – zaznaczył Bujara. – Pracowników Żabek zmusza się do pracy w niedziele.

- Pracownicy stacji benzynowych, punktów pocztowych i 32 wyłączeń z ustawy także przychodzą do pracy – dodała Renata Juszkiewicz.

Bujara twierdził też, że w ostatnim czasie upadają małe sklepy. Tymczasem z danych z analizy Nielsena, dynamiczny rozwój sprzedaży wynika z rosnącego znaczenia średnich sklepów spożywczych, dyskontów, sklepów winno-cukierniczych oraz stacji benzynowych.

Wbrew potocznej opinii zakaz handlu nie wpłynął w dużym stopniu na polepszenie sytuacji małych sklepów. Sprzedaż koszyka spożywczo-chemiczno-papierosowego wzrosła w nich tylko o 2 proc. - nieco więcej niż w segmencie supermarketów bez dyskontów (wzrost o 1 proc.).

Od stycznia do lipca największy wzrost sprzedaży zanotowały stacje benzynowe - o 13 proc. Dyskonty wzmocniły się o 8,1 proc., a średnie sklepy spożywcze o 7,2 proc. Sprzedaż w małych sklepach zmalała o 1,1 proc.

Więcej o planach PiS, dotyczących zaostrzenia ustawy o zakazie handlu przeczytanie tutaj.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(166)
waga
5 lata temu
A nie prosciej ustalic dwa dni handlowe w tygodniu? Powiedzmy srode i czwartek miedzy godzina 11 a 17?
€ Andrzej
5 lata temu
Zakaz i jeszcze raz zakaz handlu w niedzielę dość zachodniiemu wyzysku. Nie dajmy się zwariować panom z zachodu.
€ TATA
5 lata temu
Tacy zwolennicy handlu w niedzielę i zachodu UE to spróbujcie zrobić tam zakupy. Ludzie wprowadzamy do Polski standardy jakie obowiązują w UE. Niedziela to czas do wspólnego rodzinnego spędzenia wolnego czasu.
JUREK
5 lata temu
Niszczycie i to bardzo nie tylko handel ale Polskę !
Mckey
5 lata temu
Niech się wypowiadaj ci co w niedziele pracują
...
Następna strona