Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|
aktualizacja

Zakaz handlu w niedzielę. W PiS nasila się walka zwolenników i przeciwników

160
Podziel się:

Ograniczenia działalności sklepów w niedziele mogą zostać zliberalizowane, ale mogą też zostać jeszcze zaostrzone. Wątpliwości wobec obowiązującej ustawy ma premier Mateusz Morawiecki i jego stronnicy, ale murem za zakazem stoi konserwatywna część PiS, wspierana przez "Solidarność".

- Jeśli zakaz handlu w niedzielę nie przyniósł planowego efektu, będziemy weryfikować rozwiązania - zapowiedziała minister Emilewicz.
- Jeśli zakaz handlu w niedzielę nie przyniósł planowego efektu, będziemy weryfikować rozwiązania - zapowiedziała minister Emilewicz. (Jacek Bereźnicki)

O nasilającym się konflikcie o niedzielny zakaz w partii rządzącej pisze "Gazeta Wyborcza". Jak wskazuje, liberalizacji przepisów obawia się konserwatywna frakcja obozu władzy. PiS może zdecydować się na ten krok, bo rosnąca niechęć Polaków do coraz dotkliwszego zakazu może zaszkodzić tej partii w jesiennych wyborach.

Wskazują na to niedawne wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego. - Jednym z celów, takim cichym marzeniem, było to, żeby polskie małe sklepy rosły w siłę. Pierwsze analizy pokazują, że niekoniecznie tak się stało - stwierdził kilka dni temu na antenie TVN24.

Do końca marca ma być gotowa zamówiona przez minister przedsiębiorczości Jadwigę Emilewicz analiza dotycząca wpływu zakazu handlu ma małe sklepy. - Jeśli zakaz handlu w niedzielę nie przyniósł planowego efektu, będziemy weryfikować rozwiązania - zapowiedziała w programie Money. To się liczy.

Zobacz także: Obejrzyj: Zakaz handlu w rządowych analizach. Minister Emilewicz: "Będziemy weryfikować"

W piątek miał być rozpatrzony wniosek o rozszerzenie obrad Sejmu o projekt uszczelnienia obowiązujących przepisów, wymierzony głównie w Żabki funkcjonujące jako placówki pocztowe. Zgłoszony przez posłów PiS jednak został wyparty przez konkurencyjny projekt Nowoczesnej.

Zwolennicy zakazu nie dają jednak za wygraną. We wtorek w Sejmie odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez rzecznika małych i średnich przedsiębiorców, posła PiS Adama Abramowicza, który wcześniej pracował nad zakazem handlu w niedzielę.

Konferencję zdominowali zwolennicy zakazu, którzy przekonywali, że obowiązujące przepisy nie tylko nie zaszkodziły małym sklepom, lecz nawet im pomogły. Miano także wyśmiać niedawny alarmistyczny raport Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Ostoją zakazu handlu jest też Ministerstwo Rodziny i Pracy, które pilotowało ustawę o zakazie. Wiceszef tego resortu Stanisław Szwed powiedział w środę rano w "Sygnałach Dnia" w Radiowej Jedynce, że ograniczenie handlu w niedzielę "jest pozytywnie odbierane" przez małe sklepy.

- Widzimy, że z dużych korporacji jest silny lobbing, jeżeli chodzi o kwestie ograniczenia handlu - dodał wiceminister Szwed. - Małe sklepy upadały wcześniej, upadają, to jest bardziej związane z ekspansją dużych sieci handlowych do naszego kraju, ale to trochę inny problem - zaznaczył.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(160)
j23
5 lata temu
Nie powinno być żadnych nakazów i zakazów. Powinna być wolność gospodarcza, wolność seksualna (domy publiczne) i wolna wola.
Graga
5 lata temu
Nie będą nam Pisowcy życia układać i mówić kiedy mamy co robić i kedy na zakupy. Zostaną ukarani za to przy urnach. To nie komuna.
r44445
5 lata temu
zakaz handlu czesciowo ma wpływ na wybory i na kosciół powinne byc sklepy otwarte a pracowik dodatek za niedziele do najnizszej krajowej taki dodatek 200-250zł i dzien wolny to skrab 2 niedziele i juz jest na 1\3 czynszu za mieszkanie
Bolszewicy w ...
5 lata temu
i pseudo Solidarności
Czarna mafia ...
5 lata temu
tacę będzie mniej!
...
Następna strona