Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

Znalazł na polu rzadką monetę z XIV w. Złotego "Leoparda" sprzedano za 140 tys. funtów

18
Podziel się:

65-letni Andy Carter przez ponad 20 lat hobbystycznie, przy pomocy wykrywacza metali próbował znaleźć skarb. Nie wiedział, że dzień w którym wybierze się na poszukiwania w okolice Norfolk zmieni jego życie. Emerytowany naukowiec znalazł rzadką monetę, pochodzącą z czasów panowania Edwarda III. Twierdzi, że po prostu miał szczęście "Leoparda" sprzedano za 140 tys. funtów.

Znalazł na polu rzadką monetę z XIV w. Złotego "Leoparda" sprzedano za 140 tys. funtów
Złotą monetę sprzedano za 140 tys. funtów (Dix Noonan Webb, Jan Starnes)

Moneta pochodzi z 1344 r. i została wybita w 23-karatowym złocie w Tower of London. Miał wartość nominalną trzech szylingów lub 36 srebrnych groszy. Moneta była używana wyłącznie przez bogatych kupców i arystokratów do płacenia grzywien oraz kupna i sprzedaży domów, ale była w obiegu tylko przez siedem miesięcy, zanim została wycofana.

"Jest w bardzo dobrym stanie. Wiadomo, że istnieje tylko pięć egzemplarzy, a ten jest zdecydowanie najdrobniejszy, z dwóch znanych okazów, które trafiły na aukcję" - powiedział, cytowany przez The Guardian Nigel Mills z domu aukcyjnwgo Dix Noonan Webb.

Dwie monety znajdują się obecnie w British Museum, a trzecia w Ashmolean Museum w Oksfordzie.

Andy Carter powiedział The Guardian , że "po prostu miał szczęście". W tym dniu, kiedy znalazł monetę teren ten przeszukiwało z wykrywaczami metali 30 innych osób.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Zobacz także: Zobacz także: Złota moneta odkryta na polu w Anglii. Historyczny skarb sprzedany za fortunę
"Tylko trzech z nas nadal szukało, wszyscy inni już się pakowali. Moneta była pokryta błotem. Kiedy odgarnąłem ziemię, zobaczyłem tylną nogę dużego kota. Pomyślałem: "To nie może być Leopard - one są tak rzadkie. Zawołałem jednego z ekspertów, był bardzo zdzwiony i zrobił wielkie oczy - mówił w rozmowie z The Guardian Andy Carter.

Monetę sprzedano na aukcji 8 marca. "Jestem zachwycony, jak dobrze się sprzedała. To jest kwota, która zmienia życie" - powiedział portalowi North Norfolk News.

Emerytowany naukowiec z Norwich, otrzyma 70 tys. funtów, ponieważ podzieli się wygraną z właścicielem ziemi, na której dokonał odkrycia. Powiedział lokalnym mediom, że z narzeczoną kupią nową kuchnię i prawdopodobnie pojadą do Nowej Zelandii, aby odwiedzić córkę i brata.

".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(18)
SLAWEK
2 lata temu
CO TO ZA WYKRYWACZ TEN KAJTEK?
SLAWEK
2 lata temu
Wciąż słucham wiadomości z WOLNEJ EUROPY
mig
2 lata temu
Normalny kraj, nie tak bandycki jak Polska gdzie znalazcy natychmiast zabiorą to co znalazł, a potem posadzą żeby się przyznał gdzie naprawdę znalazł i ile tam tego jeszcze jest. Oczywiście miejsce zamieszkania znalazcy i jego bliższej i dalszej rodziny do totalnego "przeglądu" . Śmieszy tylko że są w Polsce ludzie którzy taki kraj akceptują i nazywają siebie patriotami...... może powinni obowiązkowo np. poprowadzić przez rok działalność gospodarczą? Migiem by im przeszło!
Fffff
2 lata temu
W polin nie w Polsce! Nie jesteśmy u siebie więc nie narzekajcie
jacq
2 lata temu
W Polsce zabraliby mu za darmo i jeszcze poszedłby siedzieć za "nielegalne poszukiwania"...