Ceny ropy gwałtownie spadają. Surowce w cieniu planu Trumpa
Cena ropy spadła poniżej progu 70 dolarów za baryłkę - o 1,81 dolara (-2,52 proc.). Na rynkach zapanowała niepewność po tym, jak administracja USA ogłosiła wprowadzenie ceł. Inwestorzy obawiają się, że nowa polityka handlowa może doprowadzić do globalnej wojny handlowej.
Prezydent Donald Trump określił 2 kwietnia jako "Dzień Wyzwolenia", co w praktyce oznacza nałożenie ceł na wszystkie towary sprowadzane do USA. Podstawowa stawka wynosi 10 proc., ale w przypadku poszczególnych krajów i towarów jest znacznie bardziej zróżnicowana. W przypadku UE to 25 proc., a np. w przypadku Chin 34 proc.
Ropa i gaz zostały wyłączone z tych regulacji, decyzje USA i tak wpływają jednak na ceny surowców. Eksperci obawiają się, że cła zmniejszą zapotrzebowanie na ropę zarówno na rynkach rozwiniętych, jak i wschodzących (do nich zaliczana jest Polska).
Za decyzjami inwestorów obecnie przemawia niepewność. Nie wiadomo bowiem jaki ostatecznie efekt przyniosą cła, co wywołało natychmiastowe spadkowi cen ropy. Ropa Brent (ropa z Morza Północnego, której cenę traktuje się jako referencyjną przy zakupach ropy na całym świecie - przyp. red.) spadła poniżej 73 dolarów, a WTI (West Texas Intermediate - ropa o jednej z najwyższych jakości na świecie - przyp. red.) poniżej 70 dolarów. To najniższe wartości od miesięcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Giertych uderzył w Kaczyńskiego. "Obawia się odpowiedzialności karnej"
Techniczne aspekty rynku ropy
Dzienny wykres ropy WTI pokazuje, że cena trafiła na opór 200-dniowej średniej ruchomej na poziomie 72,50 dolara i koryguje się w dół. Przełamanie powyżej 72,50 dolara będzie wskazywać na dalszy ruch w kierunku strefy cenowej 75 dolarów. Jednak spadek poniżej 66 dolarów może oznaczać dalsze spadki dla ropy WTI.
Wykres 4-godzinny pokazuje, że cena odwróciła się w kanale po wybiciu z obszaru 70 dolarów. Wybicie z formacji opadającego klina wskazuje na byczą dynamikę. Jeśli jednak ceny nie utrzymają strefy wsparcia na poziomie 67 dolarów, na rynku ropy może rozpocząć się silny spadek.
Dane dotyczące amerykańskich zapasów ropy dodatkowo zwiększyły obawy rynkowe. Amerykańska Agencja Informacji Energetycznej (EIA) poinformowała o nieoczekiwanym wzroście tygodniowych zapasów o 6,2 miliona baryłek. Ten duży przyrost sygnalizuje słabnący popyt krajowy lub wyższe poziomy produkcji. Dane te stworzyły negatywne perspektywy dla ropy w krótkim terminie.
Traderzy obecnie uważnie obserwują aktualizacje polityki i wskaźniki ekonomiczne, które mogą kształtować przyszłe oczekiwania dotyczące popytu. Na uwagę zasługuje również fakt, że indeks dolara amerykańskiego pozostaje pod presją spadkową, przełamując wsparcie na poziomie 103,50.