Chiński juan staje się coraz bardziej globalny, to głównie skutek izolacji w świecie zachodu Rosji po jej agresji na Ukrainę. Sankcje zachodu objęły rosyjski system bankowy odcinając cześć banków od systemu SWIFT.
Odcięcie niemal całego sektora bankowego Rosji od międzynarodowego systemu elektronicznej komunikacji międzybankowej miało być "opcją atomową", która ostatecznie pogrąży Moskwę i pozbawi znaczenia na światowych rynkach.
SWIFT, czyli Stowarzyszenie na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej, to jedna z najważniejszych instytucji finansowych na świecie. Za jej pośrednictwem realizowanych jest blisko 14 mln operacji każdego dnia. Bank, który nie ma dostępu do sieci SWIFT, jest praktycznie pozbawiony znaczenia na światowych rynkach.
Rosja musiała więc znaleźć inne rozwiązanie. Z pomocą przyszły transakcje w chińskiej walucie. Największy bank Rosji Sbierbank już pod koniec 2023 roku otwiera rachunki bankowe za granicą w walucie chińskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmiana w geopolityce wywindowała juana na czwartą pozycję w zachodnim systemie SWIFT.
- SD (dolar) – 47,37 proc.
- EUR (euro) – 21,93 proc.
- GBP (funt szterling) – 6,57 proc.
- CNY (juan chiński) – 4,69 proc.
- JPY (jen japoński) – 4,13 proc.
Jak podał "Kommiersant", w marcu 2024 roku dokonano rekordowej liczby rozliczeń w międzynarodowym systemie w juanach. Udział chińskiej waluty krajowej wzrósł do 4,69 proc. To historyczny rekord dla tej waluty.
Jak pisaliśmy w money.pl, Inwazja Rosji na Ukrainę dała doskonałą okazję rozegrania złotej partii, w której urealniają się największe ambicje Państwa Środka: podważenie obecnego ładu finansowego opartego na amerykańskiej walucie. Cichą bronią Xi Jinpinga stał się juan, którego siła nie rosła wcześniej tak szybko.