Bezpośrednim powodem jest spadkowa sesja w na giełdach azjatyckich, gdzie inwestorzy realizowali zyski z ostatnich wzrostów po tym jak przedstawiciele chińskiego banku centralnego zasygnalizowali, że będą koncentrować się na konroli rekordowej ekspansji kredytów i na walce z inflacją. Rentowność 3 miesięcznych chińskich papierów skarbowych wzrosła po raz pierwszy od 19 tygodni, indeks giełdy w Szanghaju spadł o blisko 2%.
W efekcie na dzisiejszym otwarciu giełd europejskich dominowali sprzedający, a kontrakty terminowe na S&P500 sugerują niższe otwarcie w USA. Dalsze pogorszenie nastrojów, np. w reakcji na gorsze dane z rynku pracy, może zaowocować gwałtownym przyśpieszeniem spadków, gdyż rynek w ostatnich tygodniach rósł na znikomym wolumenie. W takiej sytuacji mówi się, że pod cenami kupna "jest dużo powietrza" - tzn. popyt nie będzie skłonny bronić obecnych poziomów jeśli pojawi się bardziej agresywna podaż.
Co ciekawe trend spadkowy na obligacjach (wzrostowy na rentownościach) w ostatnich dniach wyhamował, co może być sygnałem, że część funduszy postanowiła zredukować ekspozycje na akcje na korzyść obligacji. Ogólnie rzecz biorąc aktywność na rynkach pozostaje jednak niewielka - wczoraj wolumen handlu na NYSE nieznacznie przekroczył miliard akcji.
EURPLN
Złoty dzisiaj traci do większości walut w związku z lekkim pogorszeniem nastrojów na giełdach i dobrym zachowaniem dolara amerykańskiego. Obrona wsparcia technicznego w strefie 4,07-4,08 mogła skłonić część graczy do pokrycia długich pozycji w złotym przed publikacją jutrzejszego raportu z amerykańskiego rynku pracy. Krótkoterminowym oporem technicznym pozostaje 4,12. Zmienność powinna jutro istotnie wzrosnąć w szczególności na parze USDPLN. Dolarzłoty jest w istotnym momencie technicznym - utrzymanie strefy wsparcia 2,80-2,825 otwiera szansę na pogłębienie korekty wzrostowej głównego trendu w kierunku 3,00. Będzie to możliwe jeśli dolar pozostanie w trendzie wzrostowym do euro.
EURUSD
Eurodolar pozostaje w wąskich zakresach i najprawdopodobniej sytuacja nie zmieni się do jutrzejszych danych nonfarm payrolls. Raport ADP pokazał nieco większy od oczekiwań spadek miejsc pracy, ale była to na tyle niewielka różnica, że rynek nie zareagował w istotny sposób. Dzisiaj dolar ponownie zyskiwał do euro, co można zintepretować jako dyskontowanie danych o sprzedaży detalicznej, które okazały się znacznie gorsze od oczekiwań. Wahania notowań nie wykraczają jednak poza obowiązujący od kilkunastu dni zakres. Wybicie powinno nastąpić po publikacji miesięcznego raportu z rynku pracy. Należy spodziewać się fałszywego ruchu przed danymi lub bezpośrednio po danych.
GBPUSD
Funt w dalszym ciągu znajduje się pod presją sprzedających. Wczoraj notowania GBPUSD konsolidowały się przez większą część dnia powyżej wsparcia wynikającego ze zniesienia 61,8% fibo ruchu dwudniowego ruchu wzrostego z końcówki 2009 roku. Odbicie było jednak słabe i krótkoterminowy opór przy 1,6060 nie został przebity. Od początku notowań w sesji azjatyckiej funt tracił do dolara by w końcu przebić dolny zakres wczorajszych notowań. Obecnie notowania oscylują w pobliżu kolejnego zniesienia fibo 76,4% (1,5927) i prawdopodobnie do decyzji BoE spadki nie będą pogłębione. Po komunikacie towarzyszącym decyzji sytuacja może się diametralnie zmienić.
USDJPY
W istotnym "momencie" technicznym znajduje się dolarjen. W strefie 92,70-93,30 zbiega się kilka istotnych geometrii - 50% zniesienie fibo trwającego od kwietnia 2009 impulsu spadkowego, 61,8% zniesienie fibo impulsu rozpoczętego w sierpniu roaz wydłużenie 1:1 pierwszej fali wzrostowej rozpoczętej pod koniec listopada. Dodatkowo nieco powyżej obecnych poziomów przebiega linia trendu spadkowego. Jutrzejsze dane NFP powinny przynieść dużą zmienność, co może zaowocować nowym maksimum powyżej 93,30. W średnim terminie istotne będzie jak rynek zachowa się w omawianej strefie oporu. Jej przebicie otworzy drogę do dalszego umocnienia dolara w kierunku 96-97. Utrzymanie oporu powinno zaowocować głębszą korektą w kierunku 89-90.