Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Kwiecień
Przemysław Kwiecień
|

Ważne wybicia na EURUSD i GBPUSD

0
Podziel się:

Przez większość miesiąca główne pary walutowe pozostawały nieco w cieniu wydarzeń na rynkach giełdowych.

Ważne wybicia na EURUSD i GBPUSD

Mimo znacznej poprawy sentymentu parom EURUSD i GBPUSD nie udało się w lipcu wybić ze średnioterminowej konsolidacji. Na parze USDJPY sytuacja techniczna konfliktowała z wpływem rynków giełdowych, przez co trudno było o jasny trend. Sytuacja zmieniła się na przełomie lipca i sierpnia. Najpierw mieliśmy sporą zmienność na wszystkich głównych parach, spowodowaną w dużej mierze wpływem gigantycznych emisji amerykańskiego długu. Na początku sierpnia z kolei nastąpiły wybicia na EURUSD i GBPUSD, pozwalające tym parom na kontynuację trendów wzrostowych. Przez cały miesiąc ciekawie było za to na rynku walut wschodzących, które po sporej przecenie wracają do łask coraz szerszej grupy inwestorów. Szczególne miejsce w tej grupie w lipcu zajmował polski złoty.

*Dobre dane i giełdy umożliwiły wybicie górą (EURUSD)
*

Lipiec na rynku eurodolara, to drugi pełny miesiąc konsolidacji, choć od razu trzeba dodać - zakończonej imponującym wybiciem na początku sierpnia. Nadal spore znaczenie dla pary ma koniunktura na rynkach akcji i generalnie to wzrosty indeksów na Wall Street odpowiadają za fakt, iż wybicie z konsolidacji pomiędzy poziomem 1,3744 a 1,4336. Oczywiście nie była to relacja liniowa, czy tym bardziej wprost proporcjonalna. Para EURUSD początkowo niechętnie reagowała na silną zwyżkę na rynku akcji, powodowaną zanegowaniem korekty małą formacją podwójnego dna na wykresie S&P500 i wspartą dobrymi wynikami spółek takich jak Goldman Sachs, Intel czy IBM. Sygnały wysyłane przez testy krótkoterminowych wsparć i oporów były bardzo szybko negowane.

Sytuacja nabrała tempa dopiero pod koniec miesiąca, kiedy para testowała poziom 1,43. Trzykrotne nieudane próby zbiegły się w czasie z rekordowymi aukcjami długu amerykańskiego rządu (w lipcu amerykańskie treasury wyemitowało obligacje o wartości 190 mld USD, z czego większość w ostatnim tygodniu), co mogło spowodować napływ kapitału zewnętrznego i chwilową przewagę strony podażowej na EURUSD. Spowodowało to szybkie zejście pary do poziomu 1,40, jednak po zakończeniu aukcji notowania szybko wróciły do poziomu 1,43 i z pomocą danych i rynków akcji pokonały ten i kolejny opór na 1,4346. Warto zwrócić uwagę, iż w ostatnich dniach lipca mieliśmy grę ,,wokół dolara", tzn. euro i jen razem najpierw traciły potem zyskiwały wobec dolara (gdy przeważają nastroje giełdowe, dolar traci do euro, ale zyskuje wobec jena). Niewykluczone, że ten schemat będzie powtarzał się przy kolejnych seriach aukcji obligacji. Należy zaznaczyć, że rosnące
emisje długu będą długoterminowo działać przeciwko dolarowi, jednak krótkoterminowy napływ kapitału w związku z aukcjami (tak długo, jak w globalnym systemie finansowym utrzymywać się będzie popyt na dolara) może powodować umocnienie amerykańskiej waluty.

Z technicznego punktu widzenia, kluczowym wydaje się fakt obrony wsparcia 1,3735 jeszcze w czerwcu (mamy zamianę wcześniejszego oporu 1,3735 we wsparcie 1,3744), co dało przewagę stronie popytowej. Choć dojście do poziomu do poziomu 1,43 przebiegało bardzo opornie (po wybiciach większości krótkoterminowych oporów następowały z reguły cofnięcia), ostatnie dobre dane z amerykańskiej gospodarki (kolejny świetny odczyt ISM) pomogły w pokonaniu oporu 1,4436 i spowodowały ruch do 1,4443. Tym samym para otworzyła sobie drogę do szczytów z grudnia 2008 roku na poziomie 1,4718. Ten scenariusz uległby skomplikowaniu, gdyby rynek cofnął się poniżej wybitego oporu (1,4336), choć strona podażowa zyska przewagę dopiero, gdyby udało się jej pokonać wsparcie na poziomie 1,4000 (dołek z końca lipca i 61,8% zniesienie wzrostów z okresu 16 czerwiec - 3 sierpień).

Mocny początek miesiąca (USDJPY)

Sytuacja na parze USDJPY na początku sierpnia rysuje się znacznie mniej klarownie niż w przypadku par EURUSD i GBPUSD, choć jeszcze miesiąc temu było inaczej. Para zaczęła lipiec od silnych spadków, będących konsekwencją zarówno sygnałów technicznych, jak i przeceny na rynkach akcji, która miała miejsce na początku minionego miesiąca. Kluczowym było przełamanie wsparcia na poziomie 93,50, choć scenariusz spadkowy sygnalizowało już pokonanie poziomu 94,83. W rezultacie notowania pary obniżyły się do 91,77. Dalsze spadki w kierunku tegorocznych minimów byłyby jednak trudne do uzasadnienia w kontekście powrotu rynków giełdowych do szybkich wzrostów - stąd powrót pary do rysującego się w ostatnich dniach przedziału 94,00-95,86. Sytuacja na USDJPY jest jednak bardziej złożona niż na EURUSD, czy GBPUSD. O ile w przypadku par z walutami europejskimi zarówno lepsza koniunktura giełdowa, jak i gra na ,,słabość" dolara działają w
tym samym kierunku, pomagając w formowaniu trendów wzrostowych, w przypadku USDJPY są to siły działające w przeciwnym kierunku.

AT Tomasz Mączka: Po osiągnięciu lokalnego dołka na parze w pierwszej połowie lipca ceną 91.72 kupujący odrobili część strat. Aprecjacja dolara lekko naruszyła 38.2% zniesienia ruchu spadkowego 6 IV - 13 VII, oraz dotarła do równości z korektą zanotowaną w dniach 28 IV - 7 V (żółte prostokąty). Obecnie obserwujemy spadki na tej parze, wygląda na to, że kurs zmierza ku 94.25, kluczowe dla średniego terminu będzie zachowanie się ceny pomiędzy poziomami 94.25 a 95.40. Biorąc pod uwagę układ świec bardziej prawdopodobne wydaje się wybicie dołem i spadki w kierunku 93.30.

Nowe maksima i nadal trend wzrostowy (GBPUSD)

Brytyjska gospodarka nie przestaje zaskakiwać rynków finansowych. Tak jak jako pierwsza zasygnalizowała kryzys finansowy, co spowodowało przejście do trendu spadkowego na GBPUSD mimo kontynuacji trendu wzrostowego na EURUSD (koniec 2007 roku i pierwsza połowa 2008), tak teraz jako pierwsza wskazuje sygnalizuje poprawę koniunktury gospodarczej, czego rezultatem jest silnie rosnący trend pary GBPUSD od początku marca tego roku (czyli wraz z początkiem wzrostów na giełdach). Przede wszystkim pozytywnie zaskakują dane o aktywności - obydwa brytyjskie PMI (dla przemysłu oraz usług) są już powyżej granicy 50 pkt., sygnalizując ożywienie gospodarcze. Stabilizację widać jednak również w danych o sprzedaży detalicznej, niewielka poprawa miała miejsce w przypadku produkcji przemysłowej i zamówień. Nadal bardzo słabo wygląda rynek nieruchomości, roczna dynamika cen to niemal -18%, zaś nowych kredytów hipotecznych jest mniej niż połowa w relacji do roku poprzedniego. Tym
niemniej sama perspektywa ożywienia w biznesie sprawia, iż mocno przeceniony funt staje się relatywnie atrakcyjny. Funtowi pomóc mogły też działania Banku Anglii, a w zasadzie ich brak. Gdyby Bank zdecydował się na rozszerzenie programu skupu brytyjskich obligacji (z obecnych 125 mld do 150 mld GBP) czego oczekiwała część brytyjskich ekonomistów, funt mógłby zareagować nerwowo.

Poprawa brytyjskich fundamentów, korzystny wpływ rynków akcji i EURUSD pomogły zakończyć konsolidację również na parze GBPUSD (wybiciem szczytu 1,6740). Warto zwrócić uwagę, iż wybicie nastąpiło w obydwu przypadkach 3 sierpnia. Warto również odnotować, iż ruch na GBPUSD nastąpił wcześniej niż na EURUSD, ale cofnięcie się tej drugiej pary we wczesnym handlu w Europie zanegowało pierwszą próbę i duży ruch w górę na GBPUSD miał miejsce dopiero wtedy, gdy na EURUSD również zaczęli przeważać kupujący. To pokazuje, że w krótkim terminie i przy kluczowych poziomach zachowanie pary EURUSD ma bardzo duże znaczenie. Samo wybicie 1,6740 otworzyło parze drogę do wzrostu przynajmniej do 1,7320, gdzie mamy 50% zniesienie całej bessy.

*Roczne minimum coraz bliżej (EURPLN)
*

W minionym miesiącu realizował się na rynku złotego optymistyczny scenariusz, o którym pisaliśmy w minionym miesiącu. Na rynku walut wschodzących w lipcu generalnie było bardzo ciekawie i stąd o przyczynach ich umocnienia oraz sytuacji złotego piszemy w głównym tekście. W tym miejscu warto jedynie odnotować, iż na parze EURPLN udało się pokonać strefę wsparcia na poziomie 4,22-4,2650, co zapewniło zejście w okolice 4,06. Ten poziom to 50% zniesienie całych wzrostów z okresu sierpień 2008 - luty 2009 i korekta, która tu nastąpiła (częściowo również pod wpływem czynników zewnętrznych) nie zmienia scenariusza spadku notowań pary do poziomu 3,88, czyli tegorocznego minimum i 61,8% zniesienia wspomnianych wzrostów. Prosta droga ku tym poziomom zostałaby zanegowana, gdyby korekta doprowadziła do wzrostów powyżej poziomu 4,22.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)