Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Protest pielęgniarek i położnych w Krakowie. Domagają się wyrównania podwyżek ze środków NFZ

5
Podziel się:

Pikieta pielęgniarek i położnych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Domagają się podniesienia zasadniczego wynagrodzenia o 1500 zł, a nie o 1320 zł. Twierdzą, że pieniądze z państwowej kasy są źle dysponowane.

Pikieta przed SU w Krakowie. Pielęgniarki i położne domagają się podwyżek wynagrodzeń
Pikieta przed SU w Krakowie. Pielęgniarki i położne domagają się podwyżek wynagrodzeń (East News)

Pielęgniarki i położne Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie domagają się podwyżki wynagrodzeń oraz zmiany siedziby szpitala. Dokładniej, chcą wyrównania środków przekazanych przez NFZ na wzrost wynagrodzeń. Jak twierdzą, zębalowe i dodatki, czyli pochodne za prace np. w święta, są zaniżone o 400 zł. - W części są rozdzielone, pozostałe pieniądze są nierozdzielone - powiedziała RMF FM Jolanta Doros ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Pikietujące przekonują, że prawidłowe rozliczanie środków pozwoliło w innych szpitalach podnieść wynagrodzenia zasadnicze nie tylko o minimalne 1200 zł, ale o ponad 1500 zł.

- Rozmowy, negocjacje niewiele efektów przynoszą. Od lutego jesteśmy w sporze zbiorowym, którego pierwszy etap - rokowania - zakończył się i przyniósł połowiczny sukces. Zamiast wymaganego minimum 1200 zł, pielęgniarki otrzymały 1320 zł - powiedziała pełnomocniczka związku zawodowego Ewa Wronikowska.

Jak podaje RMF FM, spór dotyczy sposobu rozliczania części środków otrzymanych z NFZ, które szpital przekazał na wypłatę pochodnych od wzrostu wynagrodzenia (np. nagrody jubileuszowe, dodatki motywacyjne). Dyrekcja placówki zapewnia, że dodatki wypłaca poprawianie.

- To nad czym dyskutujemy, to pochodna tego, że ministerstwo zdrowia wydało nieprawidłowe wytyczne w zakresie tego, które z tzw. pochodnych od wynagrodzeń powinny być brane jako możliwe do rozliczenia ze środków z NFZ. Spór toczy się o to, że my jako dyrekcja uznaliśmy, że to jest kwota ok. stu kilkudziesięciu zł, a panie oczekują że to będzie kwota ok. 300 zł - tłumaczy Marcin Jędrychowski, dyrektor SU w Krakowie.

Na poniedziałkowej pikiecie poruszono też kwestie związane z informowaniem o przenosinach szpitala do nowej siedziby. Według informacji pikietujących, dyrekcja szpitala nie przekazała im najważniejszych informacji o przeprowadzce i nie organizowała spotkań w tej sprawie. Dyrektor szpitala zdementował te informacje. Powiedział, że były organizowane szkolenia w tej sprawie i 2600 osób, w tym przedstawiciele pikietującego związku, podpisało się jako uczestnicy tych szkoleń.

Zobacz także: Obejrzyj: Opracował dietę dla mamy, która choruje na demencję

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(5)
Wujo
5 lata temu
Co to znaczy Help? To one strajkują w Angli? To do krolowej!!!
ja
5 lata temu
Pieniądze zostały obiecane przelane na konta szpitali a dyrektorzy zamiast w całości je wydawać wg umowy wydają na inne rzeczy. Albo minister ich zdyscyplinuje albo strajk innej możliwości nie widzę.
Pii
5 lata temu
Jest RADA. Lopuszno kolo Kielc. Tam pielegniarka ponad 10k zarabia
z Polski
5 lata temu
Może od razu o 10 tys podwyżki. Trzeba ściągać ładne pielęgniarki z Ukrainy lub Tajlandii bo naszym leniom wiecznie mało.
mi fa sol la
5 lata temu
Smog zniknął i dziewczęta przejrzały na oczy.