Sąd podjął decyzję. Areszt dla dwóch osób w sprawie nadużyć w NCBiR
Sąd zastosował tymczasowy areszt wobec dwóch osób w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju – poinformował w piątek rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Mateusz Martyniuk. Wiadomo też, co z trzecim podejrzanym.
W ramach prowadzonego przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie śledztwa w sprawie nieprawidłowości w NCBiR prokuratorzy postawili zarzuty trzem kolejnym podejrzanym.
"Wobec Hanny S. i jednego z biznesmenów prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania i (...) dzisiaj sąd zastosował ten najsurowszy środek zapobiegawczy właśnie wobec Hanny S. i jednego z przedsiębiorców" – powiedział w piątek w TVP Info rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Mateusz Martyniuk.
Przekazał, że wobec "trzeciego podejrzanego prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze", ponieważ "on częściowo przyznał się do postawionych mu zarzutów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polityka wróciła do parlamentu? "Kaczyński 'przekupywał' posłów"
Aresztowanie w związku z aferą NCBiR
Prok. Martyniuk poinformował w czwartek PAP, że "zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także przyjmowania korzyści majątkowych i osobistych w łącznej kwocie nie mniejszej niż 640 tys. zł. usłyszała Hanna S., była zastępczyni dyrektora NCBiR w latach 2022-2023".
Podkreślił, że śledczy ustalili, iż przestępcza działalność Hanny S. polegała na przyjmowaniu w tym okresie, kiedy pełniła funkcję publiczną, korzyści majątkowych i osobistych w postaci luksusowych przedmiotów i pobytów hotelowych. W zamian miała wpływać na podległe jej osoby oraz członków komitetów inwestycyjnych, decydujących o przyznaniu przez NCBiR grantów z Europejskiego Funduszu Regionalnego na projekty, które były tworzone jedynie w celu uzyskania wsparcia przez podmioty mające prowadzić pozorowaną działalność gospodarczą.
"Prokuratorzy ustalili, że Hanna S. z tej działalności uczyniła sobie stałe źródło dochodu" – wyjaśnił prok. Martyniuk.
Podał też, że pozostałe dwie zatrzymane osoby to przedsiębiorcy – Dawid E. i Kamil C. "Te osoby wystawiały fikcyjne faktury. Mają zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i zarzut dokonania oszustwa na szkodę NCBIR – Dawid E. w kwocie 4 mln zł, a Kamil C. w kwocie 3 mln oraz zarzut tzw. prania brudnych pieniędzy – Dawid E. w kwocie 600 tys. zł, a Kamil C. w kwocie 750 tys." – poinformował prok. Martyniuk.
Śledztwo w sprawie NCBiR
W marcu Prokuratora Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie NCBiR po zawiadomieniu Najwyższej Izby Kontroli.
W październiku ubiegłego roku NIK stwierdziła liczne nieprawidłowości zarówno w procesie przygotowania i organizacji naboru wniosków o dofinansowanie w konkursie "Szybka Ścieżka – Innowacje Cyfrowe", jak również na etapie wyboru projektów. Według NIK, NCBiR nie przestrzegało regulaminu konkursu oraz własnych wewnętrznych regulacji.
W marcu Prokuratura Regionalna w Lublinie poinformowała, że Krzysztof B., były prezes spółki NCBR Investment Fund, został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji.
Jest on podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu wyłudzanie środków unijnych, wyłudzenie ok. 8 mln zł środków unijnych oraz pranie brudnych pieniędzy.
Wcześniej o zatrzymaniach jako pierwszy informował nieoficjalnie portal Onet.pl