Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

PiS w Polskim Ładzie zastawia pułapki na księgowych. Pomylą się w łatanym systemie, to odpowiedzą

15
Podziel się:

Po tym, jak do Polaków trafiły pierwsze wypłaty pensji i emerytur naliczane już według zasad Polskiego Ładu, w Polsce zawrzało. Zamiast obiecanych podwyżek, przelewy były w większości niższe. PiS natychmiast zabrało się za łatanie podatkowej reformy, a po drodze o jej błędne wdrożenie obwiniło księgowych. A to właśnie oni są szczególnie narażeni na odpowiedzialność. Wystarczy, że pogubią się w gąszczu reform.

PiS w Polskim Ładzie zastawia pułapki na księgowych. Pomylą się w łatanym systemie, to odpowiedzą
Polski Ład i szereg jego reform może doprowadzić do odpowiedzialności księgowych (zdj. ilustracyjne) (Adobe Stock)

Polski Ład obowiązuje już od 1 stycznia 2022 r. Polaków zaskoczył, lecz nie w sposób pozytywny, jak zapowiadał rząd. Okazało się, że większość czytelników money.pl i Wirtualnej Polski na reformie Prawa i Sprawiedliwości straciła. Ledwie nikły procent wiadomości, które przysyłaliście naszej redakcji, miały wydźwięk pozytywny.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Rząd już teraz zdecydował się łatać własną reformę podatkową. Zabrał się do tego jednak poprzez rozporządzenie, co może się odbić na Polakach w kwietniu 2023 r., kiedy przyjdzie im rozliczać podatek dochodowy. Eksperci podatkowi w rozmowie z money.pl mówią, że to będzie "bomba z opóźnionym zapłonem", a skarbówka nie odpuści podatnikom.

Za mnogość zmian w Polskim Ładzie odpowiedzą firmy?

"Rzeczpospolita" jednak zwraca uwagę na inny problem. Mnogość zmian, które w naprędce przepychają rządzący, to zła wiadomość dla księgowych i specjalistów podatkowych firm.

Zobacz także: Rząd gasi pożar z "Polskim Ładem". "Błąd komunikacyjny"

Z dnia na dzień bowiem zmieniają im się zasady dotyczące potrącania podatków i składki zdrowotnej. A przez to nawet eksperci zaczynają gubić się w tym, jak obliczyć podatek na nowych zasadach. A od tego zależy prawidłowe obliczenie pensji netto - pisze "Rz".

W rozmowie z dziennikiem dr Marcin Wojewódka, radca prawny w Wojewódka i Wspólnicy, zauważa, że to płatnik jest odpowiedzialny za prawidłowe i terminowe naliczenie podatków i składek. Jeśli więc dojdzie do pomyłki, to odpowiada za nią on, a nie autorzy niejasnych i mnogich przepisów.

Jest deklaracja Inspekcji Pracy

W rozmowie z dziennikiem Katarzyna Łażewska-Hrycko, główna inspektorka pracy, przyznaje, że zaniżenie pensji to poważne naruszenie obowiązków.

- Zdajemy jednak sobie sprawę, że wielu pracodawców może mieć teraz przejściowe problemy z ustaleniem właściwej kwoty do wypłaty. Dlatego, jeśli zaległości nie będą wynikały ze złej woli przedsiębiorcy, nie sięgniemy po mandaty aż do wyjaśnienia wszelkich wątpliwości w naliczaniu wynagrodzeń i potrącaniu zaliczki na podatek dochodowy - zapewnia w rozmowie z "Rz".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(15)
mec.
2 lata temu
Wątpliwości zgodnie z zasadą „in dubio pro tributario” rozstrzyga się na korzyść podatnika i płatnika. To zasada wypracowywana latami przez wspólnotowe, ale też polskie orzecznictwo, o której istnieniu organy podatkowe wolą nie pamiętać. Została wprowadzona do ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz.U. 2019 r. poz. 900 z p. zm.), wą art. 2a, który brzmi: „niedające się usunąć wątpliwości co do treści przepisów prawa podatkowego rozstrzyga się na korzyść podatnika”. Skarżyć, żalić, odwoływać się.
rumburak
2 lata temu
W kwietniu 2023 połowa ludzi będzie dopłacać ciężkie tysiące. Z 10% będzie miało zwroty. Horror fiskalny.
misiek10000
2 lata temu
Bo nasz rząd litościwy jest i można sobie wybrać za co i przed kim się beknie. Ale jak się ma układy z partią jedną słuszną to może da się coś zrobić...
sdzg
2 lata temu
Skoro zastawiają pułapki , to znaczy że PiS to patologia wyłącznie a nie normalny rząd ...
Genialne
2 lata temu
Wspaniała zagrywka. Jeśli przedsiębiorca zapobiegawczo pobierze większą zaliczkę na podatek, żeby nie mieć problemów ze skarbówką to go dojedzie inspekcja pracy. A jak zrobi odwrotnie czyli wypłaci więcej pracownikowi a przez to będzie niedopłata podatku to dojedzie go urząd skarbowy. Wspaniale, że przedsiębiorca może sobie wybrać kto go będzie bił.