Jak ustalił money.pl, w Ministerstwie Finansów trwają prace nad zmianami w prawie, które pozwolą nawet ponad trzystu tysiącom firm w Polsce (a dokładnie 346 565) uniknąć płacenia podatku dochodowego od umorzonych im pożyczek. Chodzi o te przedsiębiorstwa z sektora MŚP, które w ramach tarczy finansowej PRF, zaciągnęły pożyczki na łączną kwotę 60,7 mld zł.
"Możliwość dokonania w 2021 r. częściowego zwolnienia z podatku dochodowego dokonanych umorzeń jest analizowana we współpracy z PFR. MF pracuje nad wypracowaniem korzystnych rozwiązań dla przedsiębiorców. Umorzenia otrzymanych środków z PFR nastąpią dopiero po 12 miesiącach od ich wypłacenia" – czytamy w informacji przesłanej przez MF.
Oznacza to, że najpóźniej do kwietnia przyszłego roku (bo w maju 2020 r. rozpoczęły się pierwsze wypłaty pożyczek w ramach PFR) w ustawach o PIT i CIT muszą pojawić się stosowne zmiany prawne, które zwolnią przedsiębiorców z płacenia podatków od umorzonych pożyczek. Ewentualnie minister finansów w drodze rozporządzenia zaniecha ich poboru.
Gra idzie o ogromne kwoty. Jak podaje na swojej stronie PFR, w ramach tarczy finansowej mikrofirmom wypłacono w tym roku łącznie 18,8 mld zł pożyczek, a sektorowi MŚP - 41,9 mld zł.
Policzmy: jeśli rząd umorzyłby podatek dochodowy wszystkim firmom bez wyjątku i to od stu procent pożyczki (obecnie firmy mogły liczyć na umorzenie nieprzekraczające 75 proc. pożyczki, ale po spełnieniu określonych warunków), to - w bardzo dużym uproszczeniu (przy stawce 19 proc. CIT i najniższej stawce PIT – 17 proc.) - przedsiębiorcy powinni oddać państwu łącznie ponad 11 mld zł w podatkach.
Natomiast w wersji, że państwo umarza wszystkim "tylko" 75 proc. pożyczki, byłaby to łącznie kwota ponad 8 mld zł.
Nie mają z czego płacić
Wielu przedsiębiorców nie ma środków, ani na spłatę pozostałych 25 proc. pożyczki, ani na podatki, czyli kolejne 20 proc.
Druga fala kryzysu uderzyła w wiele sektorów, dobijając m.in. wielu hotelarzy, restauratorów, turystykę i transport, firmy eventowe, siłownie i fintess oraz wiele innych branż, które z tymi sektorami współpracowały i są od nich finansowo uzależnione.
W ubiegły piątek premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w trakcie konferencji prasowej, że rząd zmieni dotychczasowe warunki tarczy finansowej. Zgodnie z wolą przedsiębiorców, zniesiony zostanie fundamentalny wymóg utrzymania w zatrudnieniu pracowników przez okres 12 miesięcy.
- Utrzymanie pracowników przez rok w takich branżach jak hotelarstwo czy turystyka, nie jest proste wobec drugiej fali pandemii - przyznaje prof. Adam Mariański, prawnik, doradca podatkowy, wykładowca akademicki oraz przewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych.
Jak wyjaśnia profesor, pożyczka ma charakter zwrotny, więc samo jej otrzymanie przez przedsiębiorcę nie generuje jeszcze przychodu podlegającego opodatkowaniu podatkiem dochodowym. Dopiero całkowite umorzenie pożyczki lub jej części wywołuje skutek w podatku dochodowym w postaci powstania przychodu.
Według profesora, firmy i tak nie zapłaciłyby państwu należnej daniny, bo wykażą w tym roku straty, a przy stracie podatku się nie płaci. Starta pomniejsza należny podatek dochodowy przez maksymalnie pięć kolejnych lat.
Zdaniem Adriana Stępnia, doradcy podatkowego i menedżera w CRIDO, umorzenie podatków może nie objąć wszystkich beneficjentów PFR, bo mogą być tacy, którzy straty podatkowej jednak nie poniosą.
- PFR przewiduje, że nie wszyscy przedsiębiorcy dostaną maksymalne, czyli 75 proc. umorzenia pożyczek. Część umorzenia jest uzależniona od wysokości poniesionej straty, przy czym umorzenie z tego tytułu nie może być większe niż 25 proc. przyznanej subwencji. Wprowadzając takie kryterium PFR zapewne zakładał, że część firm będzie mogła mimo kryzysu swoje zobowiązania uregulować - tłumaczy Stępień.
Dodaje też, że gdyby przyjąć, że wszystkie firmy wygenerują straty, umorzenie nie byłoby potrzebne, bo wówczas nie wystąpiłby podatek do zapłacenia.
Dodaje również, że umorzenie podatków bez wątpienia jest kolejną pomocą, ale nie wiadomo, czy z punktu prawa pomocą publiczną? Gdyby ją tak zakwalifikować, to wówczas zwolnienie z podatku od umorzeń mogłoby wymagać uzgodnienia z Komisją Europejską.