Burze przeszły nad wieloma częściami Polski. Najgorzej sytuacja wyglądała w Małopolsce, Wielkopolsce i na Śląsku. _ - Najpierw strażacy zabezpieczali domy przed zalaniem, później usuwali powalone drzewa _ - mówi rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.
Dodaje, że w Krakowie na jednej z ulic na przejeżdżający samochód osobowy przewróciło się drzewo, w wyniku czego rannych zostało dwoje dzieci. _ - Z kolei w Mazurowie w wojewódzkim Śląskim silny wiatr, który towarzyszył przechodzącej burzy zerwał i uszkodził dachy na dziewięciu budynkach, w tym czterech budynkach mieszkalnych _ - mówi.
W samej Warszawie strażacy wyjeżdżali ponad 100 razy, głownie w centrum, na Pradze, Żoliborzu i w Targówku. Wypompowywali wodę z zalanych piwnic domów. W Małopolsce strażacy wciąż pracują usuwając skutki nawałnicy.
Czytaj więcej w Money.pl