Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kłopotek: Zamiast zmniejszać Sejm, skasujmy Senat

0
Podziel się:
Kłopotek: Zamiast zmniejszać Sejm, skasujmy Senat

Money.pl: PremierDonald Tuskzaproponował zmianę konstytucji i wprowadzenia tzw. systemu kanclerskiego. Platforma konsultowała z wami ten pomysł?

*Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL: *Te pomysły - dotyczące zmian ustrojowych - o których od czasu do czasu przypomina Platforma, znamy. Zaskoczeniem było dla nas to, że przy podsumowaniu półmetka naszych rządów, premier ponownie z tym wyskakuje, żartobliwie powiem _ ni z gruszki ni z pietruszki. _

Przecież Donald Tusk zna konstytucję, terminarz i arytmetykę sejmową. Dlatego nie sądzę, by ktoś poważnie pomyślał, że w rok przed wyborami prezydenckimi, w tak ekspresowym tempie jak przy ustawie hazardowej, uda się zmienić konstytucję! To jest niemożliwe!

Wiadome jest, że PO ma teraz problemy z aferą hazardową. Do tego dochodzi jeszcze afera wyciągowa. Dlatego opozycja bez ogródek uderza i mówi, że chodzi o tzw. przykrycie.

Dla Polaków na pewno nie jest najważniejszą rzeczą to czy premier z prezydentem potrafią się dogadać czy nie. Oni czekają na rozwiązanie kwestii przyszłorocznego deficytu. Bardziej interesują ich zapowiadane od nowego roku podwyżki cen energii. To są sprawy, które powinny być dyskutowane. Tym bardziej, że to może powodować wzrost niezadowolenia społecznego.

Ale przecież PSL też jest w tym rządzie.

Oczywiście bierzemy to pod uwagę. Od dawna mówię, że Polacy wolą poznać gorzką prawdę. Nie lubią słuchać często serwowanych słodkich kłamstewek. Dlatego trzeba ze społeczeństwem rozmawiać poważnie. Nie można co jakiś czas prezentować pomysłów tego typu co ten z ostatniego weekendu. Ale cel został osiągnięty. Wszyscy o tym teraz mówią i tak będzie przez najbliższe parę dni.

Czyli to kolejny tzw. balon który ma za zadanie wysondowanie opinii, jak na przykład propozycja podwyżki podatków w 2010 czy zmian w OFE?

Tak, to jest kolejny balon, których Platforma, zwłaszcza pan premier wypuszczał sporo, a później pod falą krytyki wycofywał się z tego. Jeśli jesteśmy poważnymi politykami, to nie powinniśmy się w takie zabawy bawić. My możemy rozmawiać o zmianach w konstytucji,. Tylko niech to będzie realna przestrzeń czasowa. Praktycznie nie ma szans na wprowadzenie zmian w konstytucji do przyszłorocznych wyborów. Tak jak chciałby Donald Tusk.

Kiedy realnie można wprowadzić zmianę konstytucji?

Zapytajmy się obywateli w referendum, przy okazji wyborów prezydenckich za rok, o to czy chcą sami wybierać w przyszłości prezydenta czy może wolą, by robił to parlament. Jeśli odpowiedzą, że powinno to robić Zgromadzenie Narodowe, wówczas będzie to możliwe od kolejnych wyborów, czyli od 2015 roku. Wtedy zakończy się kadencja następnego parlamentu i prezydenta.

[

W 2010 r. nie będzie wyborów prezydenckich? ]( http://news.money.pl/artykul/w;2010;r;nie;bedzie;wyborow;prezydenckich,115,0,559475.html )
Można też zlikwidować Senat. To przecież wcześniejszy pomysł PO i my go poprzemy. A kompetencje Senatu, dotyczące możliwości wnoszenia poprawek do uchwalanych przez Sejm ustaw, przekażmy prezydentowi.

Dzięki temu prezydent będzie miał szansę stać się aktywnym i pozytywnym uczestnikiem procesu legislacyjnego. Można też przedyskutować zmniejszenie progu koniecznego do odrzucenia weta prezydenta. Dziś jest to 3/5 głosów Sejmu. Zmniejszmy to do bezwzględnej większości.

Kto w Pana ocenie jest winny takim sytuacjom jak symboliczna walka o samolot czy krzesła? Jedni mówią, że konstytucja, która niezbyt jasno precyzuje wszystkie kompetencje inni, że przyczyną jest brak umiejętności znajdywania kompromisu przez premiera i prezydenta?

Protestuję jako polityk, parlamentarzysta i obywatel, by zmieniać konstytucje tylko dlatego, że dwaj najpoważniejsi politycy w naszym kraju, a tak naprawdę ich zaplecze polityczne, nie potrafią znaleźć kompromisu. Przecież nie będziemy ze względu na charaktery ludzkie zmieniać konstytucji! To jest chore.

Premier zaproponował też zmniejszenie liczby posłów. Co Pan na to?

[

Prezes PiS: Konstytucję trzeba zmienić ]( http://news.money.pl/artykul/prezes;pis;konstytucje;trzeba;zmienic,115,0,559731.html )

Dzisiaj jeden poseł przypada na 83 tysiące mieszkańców. Nie bardzo wyobrażam sobie by zmniejszając liczbę posłów, jeden z nich przypadał na 150 tysięcy mieszkańców. To już oni tego posła nie zobaczą. Czy na tym ma polegać demokracja? Naprawdę 460 parlamentarzystów to na tak duży kraj nie jest zbyt dużo. Chcąc ograniczyć koszty skasujmy Senat.

Złośliwi mówią, że to łatwo wam to proponować, bo nie macie żadnego senatora. A na zmniejszenie liczby posłów PSL nie zgodzi się, bo to najmocniej uderzy właśnie w małe ugrupowania.

Nie jesteśmy partią o wielkim poparciu. Ale czy chcemy, by przez zmniejszenie liczby posłów, a także ordynacji wyborczej, doprowadzono do dwubiegunowości sceny politycznej? Do tego że zostaną tylko dwa ugrupowania polityczne, które będą się wzajemnie zwalczać? Wydaje mi się, że demokracja nie na tym polega.

By przegłosować zmiany w konstytucji potrzeba co najmniej 2/3 głosów. Jak pan ocenia szanse na ich wprowadzenie?

W tej kadencji są zerowe, nie ma mowy by weszły w przyszłym roku. Ale możemy zacząć rozmawiać o tym, by wprowadzić je od 2015 roku. Jednak likwidacja Senatu jest realna w 2011 r.

Co Platforma musiałby obiecać PSL byście poparli ten projekt?

Nic. Kompletnie nic. My tylko prosimy ich o rozsądek.

| CO PROPONUJE PREMIER |
| --- |
| Premier Donald Tusk zaproponował zmiany w konstytucji, które przekazują rządowi pełną odpowiedzialność za władzę wykonawczą. Premier proponuje m.in. zniesienie weta prezydenckiego i wyboru prezydenta przez Zgromadzenie Narodowe. Tusk opowiedział się też za ograniczeniem liczebności posłów i senatorów. Tusk chce, żeby zmiany w konstytucji weszły w życie najpóźniej jesienią przyszłego roku - tak aby kolejnego prezydenta wybierało już Zgromadzenie Narodowe (posłowie i senatorowie). Szef rządu postuluje też zmianę ordynacji parlamentarnej - senatorzy byliby wybierani w jednomandatowych okręgach, a w wyborach do Sejmu obowiązywałaby ordynacja mieszana. Nie wykluczył przeprowadzenia referendum ws. proponowanych zmian. |

Raport Money.pl
*Zmiany w konstytucji mogłyby dać 330 mln zł * To zysk ze: zmniejszenia Sejmu oraz likwidacji Senatu i powszechnych wyborów prezydenckich. Czytaj w Money.pl
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)