Wassermann i Kempa zostali wykluczeni głosami posłów PO.
Jutro wykluczeniem ich z komisji hazardowej zajmie się Prezydium Sejmu.
Wicemarszałek Sejmu uważa, że komisja hazardowa może działać bez posłów PiS.
Na przesłuchanie czeka około 50 świadków. Mają potrwać do końca roku.
Poseł PSL uważa, że komisja musi szybko wziąć się do pracy.
Kiedy karty wyłożono na stół, wszystko wydawało się być zgodne z regułami gry: trójeczka waletów z PO była silniejsza niż pisowska pareczka z eseldowska blotką. A jednak zapachniało szulerką. A nawet gorzej.
Poseł uważa, że odwołanie posłów z komisji hazardowej to błąd wizerunkowy.
Wniosek ma dotyczyć rzekomych nacisków w hazardowej komisji śledczej.
Polityk PO uważa, że decyzja została podjęta prawidłowo.