Sekretarz stanu USA wzywa do wznowienia procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie.
Jak się wydaje, Google dołączył więc do licznej grupy krajów, które uznają Palestynę za suwerenne państwo lub uznają zwierzchnictwo Palestyńskich Władz Narodowych.
Jego deklaracja zbiega się w czasie ze staraniami USA, by ożywić negocjacje palestyńsko-izraelskie, które od jesieni 2010 roku utknęły w martwym punkcie.
Islamski Hamas, który sprawuje władzę w Strefie Gazy, zarzucił dziś Kerry'emu i Abbasowi działania zmierzające do utrzymania blokady Strefy
Wizyta Kerrego da możność przyjrzenia się, czy Izraelczycy i Palestyńczycy sami są gotowi do rozmów pokojowych.
55 procent ankietowanych uważa, że Amerykanom nie uda się wznowić procesu pokojowego i skłonić Palestyńczyków i Izraelczyków do zajęcia miejsc przy stole rokowań.
Od wielu miesięcy nie było tak drastycznej sytuacji w Strefie Gazy. Pociski zniszczyły między innymi budynek administracyjny MSW.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że wciąż ma nadzieję na osiągnięcie porozumienia pokojowego z Palestyńczykami.
Pierwsze bezpośrednie rozmowy izraelsko-palestyńskie od ponad 15 miesięcy przebiegły bardzo pozytywnie, ale że nie osiągnięto przełomu.
W czasie wizyty na Bliskim Wschodzie szefowa unijnej dyplomacji podkreśliła wagę procesu pokojowego.