Bruksela przekaże drugą część pomocy finansowej w wysokości 500 mln euro.
Wizytę ukraińskiego rządu w Brukseli ogłoszono w chwili zaostrzenia napięć na wschodzie Ukrainy. Armia prowadzi operację antyterrorystyczną przeciwko prorosyjskim separatystom w kilku miastach na wschodzie kraju.
MFW przyznaje, że w grę wchodzi rewizja - wartego 17 miliardów dolarów - planu pomocy.
W rezultacie chaosu i złego zarządzania gospodarka kraju do końca roku ma skurczyć się o około 3 procent.
Pierwsza rata tego wsparcia w wysokości 250 mln euro ma zostać wypłacona krótko po oczekiwanym w najbliższych tygodniach podpisaniu porozumienia w tej sprawie między ukraińskim rządem a Komisją Europejską.
Przedstawiciele funduszu mówią, że groźba wojny z Rosją, nie będzie przeszkodą.
Porozumienie w sprawie Ukrainy jest testem wiarygodności dla wszystkich jej sygnatariuszy. Szczególnie dotyczy to Rosji. Tak uważa unijny komisarz do spraw budżetu Janusz Lewandowski.
Waszyngton, nie chcąc prowokować Rosji, nie chce takiej pomocy udzielić.
Świat w końcu zaczyna wymierzać najcięższe działa gospodarcze przeciwko Rosji.
- Wspólnie będziemy prowadzili działania w Paryżu, Berlinie, Warszawie i Brukseli, by otwierać przed Ukrainą europejską drogę - powiedział Schetyna.