Według straży pożarnej utrudnienia mogą być długotrwałe, bo akcja gaszenia i dogaszania składowiska może potrwać nawet ponad dobę.
Pożar wybuchł po godzinie 20., gasiło go 11 jednostek straży pożarnej, poszkodowani trafili do szpitala na obserwację.
Strażakom udało się opanować pożar wczoraj w późnych godzinach nocnych. Obecnie nie ma już zagrożenia rozprzestrzenienia się ognia.
Akcja gaśnicza może potrwać jeszcze kilkanaście godzin, a dogaszanie pogorzeliska nawet dobę.
Ogień trudno opanować, ponieważ jest problem z dostarczaniem wody na miejsce.
Około 75 strażaków ugasiło ogień, trwa dogaszanie zgliszczy.
Trzydzieści jednostek straży pożarnej przez kilka godzin walczyło z ogniem, teraz zabezpieczają teren.
Ogień trawił budynek o powierzchni 2 tysięcy metrów kwadratowych. Powstało spore zadymienie. Nad miastem wznosił się słup czarnego dymu.