- Takie środki nakłada się wyłącznie w ostateczności. Mieszkańcy Wysp Owczych mogli zaprzestać niezrównoważonych praktyk połowowych, jednak postanowili tego nie robić - twierdzą unijni specjaliści.
Od roku Wielka Brytania nie miałaby ryb, gdyby wykorzystywała tylko własne zasoby.