The Times zauważa, że może to być powtórka z błędnej polityki wobec arabskiego świata.
Kandydat Braci Muzułmanów Mohamed Mursi ogłosił swoje zwycięstwo w egipskich wyborach prezydenckich.
Unia Europejska powitała z zadowoleniem ważny etap demokratyzacji Egiptu, jakim były zakończone wczoraj wybory prezydenckie.
Na swej oficjalnej stronie internetowej Partia Wolności i Sprawiedliwości, polityczne skrzydło Bractwa, zadeklarowała, że jej kandydat jest pierwszym wybranym przez lud cywilnym prezydentem Egiptu.
Lokale wyborcze będą otwarte dziś do godz. 22, o dwie godziny dłużej niż przewidywały wcześniejsze ustalenia.
Po rozwiązaniu egipskiego parlamentu Najwyższa Rada Wojskowa chce, aby władza ustawodawcza i finanse publiczne znalazły się w jej gestii.
Egipcjan można podzielić na cztery grupy głosujących. Pierwsza to zdecydowanie zwolennicy obu kandydatów, twardo broniących swojego stanowiska.
60 lat po dojściu wojskowych do władzy pierwsze wolne wybory szefa państwa są kolejnym krokiem na drodze do rządów cywilów.
W weekendowych wyborach prezydenckich w Egipcie decydujące starcie stoczą kandydat islamistów i premier z czasów reżimu Mubaraka.
Amerykanie mają nadzieję, że naród egipski osiągnie to, o co walczył podczas rewolty, która doprowadziła do obalenia Hosniego Mubaraka.