Ofiary - pięć kobiet i 11 mężczyzn - stały na kracie wentylacyjnej, która, jak podały lokalne władze, nie wytrzymała ciężaru i załamała się.
W Strzałkowie, w idącą poboczem grupę czterech młodych mężczyzn wjechał nieustalony dotąd samochód typu kombi, jadący bez włączonych świateł.
- Na miejscu są wszystkie służby niezbędne do usunięcia awarii. Staramy się, aby ruch tramwajów w tym miejscu był przywrócony jak najszybciej - powiedział rzecznik Tramwajów Warszawskich.
Miejsce wypadku można ominąć odcinkiem autostrady A2 między węzłami Torzym-Jordanowo lub drogami S3, nr 137 i 138 przez Międzyrzecz i Sulęcin.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący bmw 23-latek zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z fordem, prowadzonym przez 30-latka. Kierujących - byli trzeźwi.
Całkiem prawdopodobne, że chłopiec sam uruchomił silnik stojącego na podwórku traktora.
Burmistrz Zakopanego Janusz Majcher powiedział, że konieczne są zmiany na postojach dorożek konnych.
Wypadek zdarzył się po godz. 13 na odcinku trasy S3 między Sulechowem a Zieloną Górą. Uczestniczył w nim osobowy nissan i bus. Kierowca nissana w ciężkim stanie został zabrany do szpitala.
Ratownicy wyłowili ciała czterech osób. Los jeszcze 6 jest nie znany.