Lubimy przestawiać czas jesienią, bo śpimy dłużej. Nie lubimy wiosną, bo władze kradną nam godzinę słodkiego nieróbstwa. Ale mało kto wie, że to nie zbiurokratyzowana Unia wymyśliła zmianę czasu z letniego na zimowy i odwrotnie. Zrobili to Niemcy.
Wskazówki zegarków cofniemy w nocy z soboty na niedzielę, przestawiając je z godziny 3 na 2. Wiele wskazuje na to, że na czas zimowy przechodzimy po raz ostatni.
Zniesienie zmiany czasu będzie korzystne dla przedsiębiorców - uważa Konfederacja Lewiatan. Zdaniem dyrektora organizacji, najgorsze by było, gdyby odmienne rozwiązania w tej kwestii obowiązywały w poszczególnych krajach Unii Europejskiej.
PSL twierdzi, że doprowadziło do decyzji o nieprzesuwaniu zegarków. Co innego piszą europejskie media, a opisuje je Rzeczpospolita.
Ostatni dzień głosowania w sprawie zmiany czasu. Kończą się unijne konsultacje z Europejczykami. Czy to koniec podziału czasu na letni i zimowy?
Tylko do 16 sierpnia potrwają unijne konsultacje dotyczące zmiany czasu. Komisja Europejska pyta Europejczyków czy chcą zlikwidować przestawianie zegarków na czas letni bądź zimowy. Opinię można wyrazić online.
W nocy, z soboty 24 marca na niedzielę 25 marca zmienimy czas z zimowego na letni. To oznacza, że śpimy o godzinę krócej. Być może będzie to jednak ostatnia zmiana czasu - coraz częściej mówi się bowiem o jej negatywnych skutkach. Z rozwiązania nie jest zadowolona m.in. kolej oraz banki.
Obecnie wskazówki przestawiają wszystkie europejskie kraje za wyjątkiem Islandii. A wszystko zaczęło się w Niemczech sto lat temu.
Czas letni wprowadzono, żeby lepiej wykorzystać światło dzienne i oszczędzać energię elektryczną.
Zmiany nie odczują pasażerowie Przewozów Regionalnych, bo pociągi tego przewoźnika nie kursują nocą.