Poranny komentarz rynkowy analityka ING Securities.
W czerwcu Otwarte Fundusze Emerytalne zmuszone były do pozbywania się akcji na warszawskim parkiecie.
Po dwóch słabszych sesjach, na których dominowali sprzedający, wczoraj na największej giełdzie na świecie powrócił optymizm.
Jedynie początek wtorkowej sesji dawał inwestorom nadzieję na kontynuację krótkoterminowego odreagowania w górę.
Mankamentem wzrostu krajowego rynku akcji podczas poniedziałkowej sesji z pewnością były obroty wynoszące nieco ponad 500 mln zł.
Fatalnie przedstawia się obraz indeksu największych spółek na wykresie.
Podczas czwartkowej sesji warszawskie indeksy próbowały wyhamować dynamikę dotychczasowych spadków.
Środowa sesja za Oceanem upłynęła w spokojnych nastrojach.
Zgodnie z oczekiwaniami ostatnia sesja kwartału i zarazem półrocza zakończyła się wzrostem wartości wszystkich krajowych indeksów.
Wczorajsza sesja zakończyła się drugą z rzędu wyraźną przeceną głównych barometrów GPW.
Ze strony polskiej sceny politycznej otrzymaliśmy wczoraj pozytywne informacje.
W negatywnym scenariuszu, który zakłada nieco większą korektę na Wall Street w kolejnych dniach, można spodziewać się...
Warto też obserwować rynek obligacji, na którym, zdaniem wielu obserwatorów, panuje bańka spekulacyjna.
Tradycyjnie trzeci piątek miesiąca, w których wygasa kolejna seria kontraktów terminowych charakteryzuje się odnotowanym wyższym wolumenem obrotów i przypadkowymi zmianami cen.
Niskie obroty wskazują na to, że wielki kapitał wstrzymał się z decyzjami.
Głównym powodem pogorszenia koniunktury na GPW okazało się słabnące otoczenie zewnętrzne.
Drugi dzień z rzędu strona podażowa szczególnie upodobała sobie akcje sektora bankowego.
Wszystkie barometry GPW w dniu wczorajszym straciły na wartości, co jednak nie przekreśla szans na kontynuację wiosennej tendencji wzrostowej.
Na przeszkodzie naszemu rynkowi w najbliższym czasie może stanąć koniunktura zewnętrzna, która w krótkim terminie wysyła sygnały ostrzegawcze.
Na rynku trwa wyczekiwanie na posiedzenie EBC.
Decydująca okazała się końcówka sesji, kiedy na rynek trafiły większe zlecenia kupna dzięki, którym indeks WIG20 zyskał 0,65%.
Mimo iż otoczenie zewnętrzne sprzyja kontynuacji wzrostów na warszawskim parkiecie, wczoraj, podobnie jak w poniedziałek, niewielką przewagę posiadała strona podażowa.
Po dłuższym weekendzie, dzisiaj do gry wracają inwestorzy zza Oceanu.
W ubiegły czwartek indeks blue chipów sforsował tegoroczną linię trendu spadkowego.
Indeks WIG20 wykonał zadanie minimum dochodząc do poziomu 2.470 pkt.
Większy lokalny potencjał w małych spółkach.
Po poniedziałkowym umocnieniu rynek znalazł się w pobliżu oporu przy 2395pkt. (wykres intra).