Ostatnia godzina handlu miała decydujący wpływ na sesję za Oceanem.
Najważniejsze indeksy za Oceanem są o krok od większych spadków.
Początek tygodnia przyniósł zmianę kierunku na amerykańskich giełdach.
Przeczytaj w komentarzu, co wydarzyło się na giełdach za Oceanem.
Po raz drugi z rzędu za Oceanem przeważali sprzedający akcje. Indeks 30 największych spółek spadł poniżej 13 tys. punktów.
Inwestorzy za Oceanem piąty raz z rzędu kończyli sesję w tych samych nastrojach.
Udany debiut spółki nie pomógł indeksom za Oceanem. Sprawdź, co było tego przyczyną.
Słabe dane z Europy i Chin skutecznie dziś przesłoniły całkiem niezłe wiadomości z amerykańskiej gospodarki.
Najlepsze od ponad trzech lat dane z rynku nieruchomości nie przełożyły się na wzrosty na giełdach za Oceanem.
Ostatni raz taki poziom na S&P500 widzieliśmy w styczniu 2008 roku. W Polsce inwestorzy niestety mogą tylko marzyć o wspinaniu się na szczyty poprzedniej hossy.
Dow Jones Industrial znalazł się na najwyższym poziomie od końca 2007 roku, a technologiczny Nasdaq od ponad 11 lat.
Rynki czekają na decyzję Fedu w sprawie stóp procentowych.
Inwestorzy za Oceanem chętnie kupowali akcje. Co przesądziło o wzrostach?
Na giełdach za Oceanem od początku do końca handlu przeważali sprzedający akcje.
Inwestorzy zza Oceanu bacznie przyglądali się danym makroekonomicznym. Sprawdź, co przyczyniło się do wzrostów.
Sesja rozpoczęła się mocnymi spadkami. Nie trwały one jednak długo. S&P500 zaczął rosnąć i szybko wyszedł na plus.
Zobacz, co wpłynęło na decyzje amerykańskich inwestorów podczas czwartkowych notowań za Oceanem.
W Europie mamy kryzys, a tymczasem amerykańskie indeksy biją rekord za rekordem.
Indeksy na giełdach za Oceanem od początku handlu traciły na wartości. W ostatnie pół godziny odrobiły jednak straty.
Notowania wszystkich amerykańskich indeksów cały dzień pozostawały powyżej piątkowego zamknięcia.
Emocje szarpały inwestorami z amerykańskiej giełdy. Zobacz, które spółki wygrały z rynkiem.
Kupujący kolejny dzień toczyli walkę o techniczny poziom na S&P 500, który do tej pory wyznaczał najwyższy pułap notowań.
Seria gorszych danych z amerykańskiej gospodarki nie skłoniła inwestorów do masowej wyprzedaży akcji.
Indeksy amerykańskich giełd przez całą poniedziałkową sesję traciły na wartości.
Początek handlu na giełdach za Oceanem zwiastował kontynuację wzrostów po decyzji Fed.
W górę poszły wszystkie amerykańskie indeksy. Zobacz, co spowodowało te wzrosty.
Inwestorzy za Oceanem tym razem większą uwagę zwracali na dane ze świata niż ze swojej gospodarki i na wyniki rodzimych spółek.
Tym razem pozytywnie zaskoczyła Europa. Rozczarowały natomiast dane z amerykańskiej gospodarki.
We wtorek główny indeks na tym parkiecie osiągnął najwyższy poziom od końca lipca 2011 roku.
O końcowym rezultacie sesji na amerykańskiej giełdzie zadecydowały dane o sprzedaży w sklepach detalicznych.