Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.
Z pewnością wydarzeniem dnia jest dzisiaj posiedzenie OPEC, które ma zakończyć się już za kilkadziesiąt minut. Oprócz tego rynek spekuluje na temat kolejnych ruchów ze strony najważniejszych banków centralnych na świecie. Z kolei w Polsce, świetne wyniki dużych spółek napędzają wzrosty na głównych indeksach.
Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.
Niskie obroty na parkiecie przy Książęcej wskazują na brak kupujących.
Premier May zapowiedziała, że jej partia zawiesza swoją kampanię wyborczą.
Opublikowane w piątek dane z polskiej gospodarki okazały się słabsze od oczekiwań. Miesiąc kwiecień był bez wątpienia słabszy, jednak nie podkopie to oczekiwań na niezły wzrost PKB w tym roku, a tym samym dane nie zaszkodzą złotemu. Dla rynków ważny będzie rozwój sytuacji politycznej w USA.
Koniec tygodnia przyniósł odreagowanie wcześniejszych spadków. Sygnał do wzrostów wczoraj wieczorem dało Wall Street, a już dziś na zielono świeciła się cała Europa. W tym gronie dobrze prezentował się warszawski parkiet i to pomimo zaskakująco słabej paczki danych marko z polskiej gospodarki.
Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.
Z sytuacją na GPW kontrastuje nieco większy optymizm na zagranicznych parkietach.
Widać, ze fundamenty dla europejskiej waluty ulegają poprawie.
Koniec tygodnia przyniósł większy spokój na rynkach akcyjnych.
Piątkowy poranek wygląda bardzo spokojnie na rynku walutowym.
Nastroje na europejskich rynkach oraz na Wall Street przez większość dnia były raczej płaskie, ale z pozytywnym nastawieniem. Dopiero pod koniec sesji zaczęło robić się nieciekawie i prawie wszyscy inwestorzy ruszyli do wyprzedaży.
Na razie nie mamy do czynienia z samospełniającą się przepowiednią, chociaż nie należy wykluczać takiej możliwości.
Rynki po wyborach prezydenckich we Francji szybko przekierowały swoją uwagę.
Komentarz analityka do sytuacji na rynku walutowym.
Przed nami jedno z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń ostatnich tygodni, czyli druga tura wyborów we Francji. Wynik wydaje się być już rozstrzygnięty, choć biorąc pod uwagę wydarzenia z zeszłego roku, niespodzianka, nawet ta negatywna jest oczywiście bardzo możliwa. Oprócz francuskich wyborów rynek będzie zwracał uwagę przede wszystkim na dzisiejsze dane z amerykańskiego rynku pracy, które powinny wypaść zdecydowanie lepiej po rozczarowaniu z zeszłego miesiąca.
Komentarz analityka do sytuacji na rynku walutowym.
Choć piątkowa sesja na warszawskim parkiecie rozpoczęła się od wzrostów, to jednak przed rozpoczęciem długiego weekendu majowego inwestorzy postanowili zrealizować zyski po szalonym rajdzie z tego tygodnia. Na zagranicznych rynkach może dziwić odporność Wall Street na bardzo rozczarowujące dane o wzroście gospodarczym w USA.
Mario Draghiemu, ponownie udało się ostudzić entuzjazm rynku wobec europejskiej waluty. Pomimo poprawy odczytów makroekonomicznych w strefie euro, prezes EBC przekonuje, że na ten moment nie ma podstaw do dyskusji o możliwości ograniczenia luzowania. Pytanie tylko, jak długo będzie mu się udawała ta sztuka.
Rynki finansowe oczekują na wieczorne wystąpienie Donalda Trumpa, który będzie podsumowywał 100 dni swoich rządów. W zasadzie prezydent USA nie ma się czym chwalić, dlatego skupi się on na omawianiu obietnic w postaci reformy podatkowej.
Pierwsza poświąteczna sesja w Europie rozpoczęła się niezwykle ciekawie.
Po przerwie świątecznej nastroje na globalnych rynkach uległy nieznacznej poprawie.
Po raz kolejny nieprzewidywalność Donalda Trumpa i związana z tym duża niepewność w geopolityce ciążą rynkowemu sentymentowi.
Niemniej zmienność na rynkach finansowych może być ograniczona, co jest związane z okresem przedświątecznym.
Nie widać jednak czynników, które mogłyby w tym momencie wspierać wzrosty.
Obecnie rentowności 10-letnich amerykańskich obligacji znajdują się poniżej ważnego wsparcia w postaci poziomu 2,3 proc.