Islamski raj w którym 90% kobiet poddaje się obrzezaniu. To pewnie też dla zdrowia. Nikt sie nie chce już nabrać na katarskich inwestorów więc przed kolejnymi wyborami wymyślono indonezyjskich kupców, niech jeszcze pismacy napiszą że wieprzowinę całą wezmą:)
Takie tam gadanie... Po pierwsze - Indonezja leży na drugim końcu świata, koło Australii, więc te jabłka by wychodziły koszmarnie drogie. Co się tyczy statków to Chiny, czy Korea są znacznie bliżej, prawdopodobnie zrobią taniej. Indonezja nie ma zbyt dużo pieniędzy. To biedny kraj z PKB na osobę 5 razy mniejszym niż Polska.
a moze INDONEZJA chce bardzo dobry towar,trochę przechodzony, ZA DARMO,, tuska, komorowskiego , kopacz, DOSTARCZYMY W CIĄGU 24GODZIN, TRZEBA TYLKO OPAKOWAĆ W ŚWIĄTECZNY PAPIER, I TASIEMKI,,,,,
Sadów nie wycinać, bydła nie zażynać, odbudować stocznie i fabryki autobusów.Rosja pogardza polskimi produktami, Indonezja będzie kupować.Jabłka za banany.
No i dobrze,że chcą nasze towary.Tylko nie liczę na nasz rząd,będą się latami zastanawiać czy warto w naszej stoczni budować,może lepiej nic nie robić.Stocznie całkowicie zruinować sady powycinać i już,a ludność niech wyjedzie tu i tam.Chory rząd.