Ealdon
/ 146.199.64.* / 2016-05-17 11:22
PO, młotku, nie miał na temat Nord Stream nic do powiedzenia, bo rurociąg położono poza polskimi wodami terytorialnymi i wyłączną polską strefą ekonomiczną. Coś do powiedzenia miał PiS, bo za jego rządów Nord Stream, przed rozpoczęciem budowy, zaprosił wszystkie państwa leżące nad Bałtykiem na konsultacje. Przedstawiciel Polski, którego nazwisko znam, był obecny na wszystkich spotkaniach z udziałem państw postronnych ale nie zgłosił żadnych zastrzeżeń do dokumentu końcowego a Niemcy zastrzeżenie w sprawie toru wodnego do Greifswaldu zgłosili. Ministrem spraw zagranicznych była wtedy Anna Fotyga, premierem Jarosław Kaczyński a prezydentem Lech Kaczyński.