Sprawa jest prosta. Wydajnosc pracy spadła bo przemęczeni pracownicy(12 do 16 godz/dobę pracy) nie mogą dobrze pracowac. Pozwala się na taki system choc jest on bezprawny a powoduje on większe bezrobocie. A kto ma kupowac produkty jeśli tak dużo ludzi nie ma pracy a ci , którzy ją mają pracują za 540 zł miesięcznie netto. Kto ma kupowac wytworzone tanim kosztem towary jeśli dla przeciętnego robotnika są one za drogi bo zarabia ledwie na chleb. Władza i pracodawcy muszą spowodowac , że ludzie będą mieli pieniądze to wtedy ruszy koniunktura. Jeśli nie to te "wzrosty" gospodarcze , które tak naprawdę są tylko manewrem księgowym , będą chwilowe.