Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Jak zmotywować pracownika. Służbowy samochód, czy telefon to nie wszystko

Jak zmotywować pracownika. Służbowy samochód, czy telefon to nie wszystko

Wyświetlaj:
Michał P / 31.182.90.* / 2015-04-02 17:26
Niech za prace zapłacą odpowiednio,a już się samemu zdecyduje na co ma się wydać kase.
prosto w oczy / 83.22.134.* / 2015-04-01 09:31
Wychodzi na to że pracownik jest idiotą.
Zapłaćcie jak należy za pracę, a ja sam zdecyduję na co mam wydać kasę.
Po cholerę mi bilety do teatru jak mnie to może nie interesuje?
Po kie licho jakaś impreza integracyjna jak mam dość patrzenia na niektóre gęby przez 5 dni w tygodniu, może ja wolę w tym czasie skopać własny ogródek, lub wybrać się na wycieczkę w góry, czy do lasu.
Do pracy przychodzę pracować 8 godzin i spadać na drzewo - reszta to moje PRYWATNE życie od którego wara pracodawcy!!!
zyguś129 / 77.253.233.* / 2015-04-01 11:19
Miałem kiedyś pracownicę z podobnym podejściem.
Zarabiała przyzwoicie, ale nie przychodziła na imprezy firmowe. Jak w firmie było szkolenie i przeciągnęło się o kwadrans to wstała w trakcie i wyszła, bo skończyła pracę o 16:00 (nie miała dzieci do odebrania z przedszkola.. nic z tych rzeczy). W pracy interesowały ja właściwie tylko 2 sprawy; fajrant i wypłata.
Zwolniłem ją i nikt w firmie za nią nie tęskni.
prosto w oczy / 83.22.134.* / 2015-04-01 13:50
Do pracy przychodzę po to by zarabiać pieniądze i porządnie zrobić to co do moich obowiązków należy!!!
Nie interesuje mnie w pracy "misja", "powołanie", czy ewentualna tęsknota kogokolwiek jak z tej pracy odejdę.
Tego samego wymagam od mojego "chlebodawcy".
Jak porządnie wykonuję swoje obowiązki to mam mieć ustaloną wypłatę na czas i ustalony czas pracy.
Jeśli do pracy się spóźnię to "chlebodawca" ma prawo potrącić mi z wypłaty, jak również zapłacić mi jeśli w pracy zostaję dłużej.
Doskonale rozumiem że czasem trzeba dłużej zostać (byle to nie stało się normą), jak i "chlebodawca" powinien zrozumieć że czasem i ja mogę się do pracy spóźnić i to też nie powinno być normą.
Jeśli szkolenie jest związane z pracą to powinno być w godzinach pracy, lub zapłacone jak godziny nadliczbowe, lub czas wolny jeśli wykracza poza umowne godziny pracy.
Jeśli "chlebodawca" tego nie rozumie to żegnam go bez żalu!!!
Te zasady komunikuję "chlebodawcy" już przy pierwszej rozmowie. Zdarza się że są po pewnym czasie próby "rozmiękczenia", ale ja konsekwentnie trzymam się ustalonych zasad i wcale mnie nie zraża to że już chyba z 10, czy 12 razy zmieniałem "chlebodawców".
Donjohn / 83.12.76.* / 2015-04-07 08:13
Hahahahahah😝 zasadniczy poszukiwacz chlebodawców, pozdro
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
zamknacKW / 194.181.155.* / 2015-04-01 08:24
Dać mu więcej kasy to chyba jasne?
xxyzz / 213.158.222.* / 2015-04-01 07:49
Stabilny etat, rozsądne obowiązki, a nagrodą będzie - bezcenne - poczucie bezpieczeństwa dla pracowników i lojalność dla szefów.
Motywacja/nagroda obustronna!

Tego prosta wiedza i mechanizm nie obejmuje, nie ogarnia?
Maniek777 / 109.243.65.* / 2015-04-01 06:17
No to kiedy ostation szef zafundował Ci wakacje?-)

Najnowsze wpisy