To chyba piszą ludzie, którzy albo dzieci nie mają albo zarabiają na tyle dużo, że stać ich na opiekunki do dzieci. Ja mam dwójkę dzieci, nie chcę mieć więcej i odradzam innym posiadanie dwójki. Czemu? Bo mam tyle pieniędzy ile mam, a im więcej dzieci tym więcej problemów, żeby zapewnić im w miarę komfortowe życie. Na przykład:
mieszkanie - żeby mieszkać z jednym dzieckiem potrzeba minimum mieszkania dwupokojowego, a najlepiej żeby był jeszcze salon. Z dwójką dzieci potrzebny jest jeszcze jeden pokój. Z trójką kolejny. Oczywiście można upakować dzieci w jednym ale na jak długo? Czy ktoś chciałby mając 15 lat mieszkać z bratem w jednym pokoju?
samochód - z jednym dzieckiem można jeździć dowolnie małym autem - a i tak można się zapakować, żeby pojechać do dziadków. Z dwójką potrzeba coś większego. Z trójką potrzeba już vana bo trzy foteliki nie wejdą na tylną kanapę w normalnym aucie. A że mamy taki
VAT jak mamy to ledwo mnie stać na kompakta.
żłobki, przedszkola, szkoły - nie ma wszystkiego w pobliżu. Ja jedno dziecko wożę do przedszkola, a drugie jako że nie dostało się do żłobka państwowego to wożę je w zupełnie w inne miejsce do prywatnego. Nie wiem jak miałbym sobie poradzić z trójką gdyby to były 3 lokalizacje. Do tego wszystko kosztuje a nikt mi w tym nie pomaga. Skoro edukacja jest darmowa to czemu nie mogę chociaż odpisać opłat na przedszkola czy żłobki od podatku?