etc.
/ 194.165.48.* / 2015-07-07 11:57
"Jeśli więc na przykład grafik komputerowy zamówi sobie do mieszkania pizzę na dowóz, nie będzie mógł jej rozliczyć jako koszty uzyskania przychodu." I błąd. Bo głodny grafik nie będzie w stanie zrobić dobrej grafiki, a może nawet nie narysuje nic. Będzie to dla niego oznaczało brak przychodów, a dla państwa brak podatków. Grafik aby mógł cokolwiek narysować musi najpierw coś zjeść, to są jego koszty. Oczywiście nie dotyczy to tylko grafików, ale wszystkich pracujących. Państwo oczywiście chętnie pomoże wielkim korporacjom, dając im jakiś upust tu czy tam, ale zwykły człowiek nie ma co marzyć o normalnym traktowaniu. Wiele mógłby tutaj zmienić system gwarantowanego dochodu minimalnego w połączeniu z likwidacją ulg. Tylko czy ktoś ma ochotę na rewolucję?