Koala
/ 2007-05-24 15:28
/
Bywalec forum
O! To jest sedno o czym pisałem ciut wcześniej: trzeba umieć kontrolować. Zgadzam się z tym, że kontrole beemek pewnie by się przydały. Jest jednak małe coś. Otóż nie tak dawno temu jakis dość wysoko postawiony urzędnik aparatu skarbowego powiedział, że dochody z przestępstw nie podlegają opodatkowaniu, więc kontrola skarbowa się nimi nie zajmuje. Zdaję sobie sprawę, że to tylko wycinek szerszego spektrum i że podlegac będzie ściganiu i ewentualnej odpowiedzialności karnej, tyle tylko, że taka wypowiedź to prawie zacheta do przestępstw "tax free". Od czego jest zatem wywiad skarbowy. Ileż samochodów ubyłoby z polskich dróg?
Transakcje owszem powyżej 250.000 zł - oznacza to jednak praktycznie 90% transakcji w duzych miastach. Co mozna dzis kupić za te pieniądze w Warszawie, Wrocławiu, Łodzi, Poznaniu czy Trójmieście? Kawalerkę? Znowu, aż prosi się umiejętne typowanie do kontroli.
Możliwości sprawdzenia transakcji przed samą kontrolą skarbówka ma sporo: min. przynajmniej 5 rocznych PITów za dochody osobiste, potencjalnie PITy za dochody kapitałowe, deklaracje PCC w przypadku kredytów.
Tak sie składa, że ja kupiłem swoje coś w 2002 roku, m.in. z dochodów uzyskanych ze sprzedaży poprzedniego lokum przed upływem 5 lat. Składałem więc stosowne oświadczenia. I każdemu, jeśli mam mieć kontrolę z tego tytułu, życzę kontroli takiej jaką wówczas przeszedłem. Przeprowadzonej przez urzędnika z wiedzą, klasą i kulturą osobistą. Choś moje kontakty ze skarbówką nie zawsze takie były (niestety).
A PITy też mam na niezłym plusie... :)