Monika7221
/ 83.28.241.* / 2014-12-28 12:18
Jeszcze "im" mało???
Nadal tkwimy w średniowieczu, gdzie rządzi „pleban”. Dokąd będziemy („my” – społeczeństwo) utrzymywać tych „pasibrzuchów”. Idąc do zakonu, większość z nich jest szczupłej budowy ciała, a po kilku lub kilkunastu latach „posługi” zamieniają się w „opasy”. Oczywiście z barku ruchu i obżarstwa. Niepohamowanie w jedzeniu to nie jedyny grzech naszych księży. Kolejnym jest pijaństwo. Przypadek biskupa Piotra Jareckiego to tylko jeden z wielu dowodów na to, że część księży ma problem z alkoholem. Pod względem uzależnień znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka, tyle że nikt głośno o tym nie mówi, bo Kościół uczynił z alkoholizmu temat tabu. Głośno nie mówi się też o tym, że księża palą papierosy. U duchownego oprócz zwykłych względów zdrowotnych przemawiają jeszcze tak bardzo ważne w jego życiu względy estetyczne i moralne.
Żółte palce i paznokcie duchownego nie bardzo harmonizują ze świętymi funkcjami, jakie spełnia w czasie Mszy św. i przy rozdawaniu Komunii św.
Ale to jeszcze nie wszystko. Poważnym problemem jest homoseksualizm wśród księży (ok.15%) . Jednak władze kościelne starają się nie dostrzegać problemu. Niektórzy próbują się zmienić, inni dbają tylko o to, by nie wybuchł skandal z ich udziałem. Gdy homoseksualna orientacja duchownego wychodzi na jaw wysyła się go do pustelni pod Nowym Targiem, a później do ośrodka terapeutycznego „Odwaga” pod Lublinem. Główną metodą "leczenia" jest tam modlitwa.
Pedofilia też jest zamiatana pod dywan. Działo się to wszystko od wieków, ale dopiero media otworzyły „nam” (czytaj: społeczeństwu) oczy i ukazały prawdziwe oblicze Kościoła.
No i oczywiście z naszych datków i podatków utrzymujemy tych uzależnionych darmozjadów. Uważam, że w zamian za cennik za wszystkie „usługi” kościelne powinni płacić podatki, jak każdy kto zarabia. A ceny za chrzest, komunię, bierzmowanie, ślub, a szczególnie za pogrzeb są wyolbrzymione. Są coraz bardziej zachłanni. A to chodzenie po kolędzie, to też nic innego jak wyciągnięcie od „wiernych” kolejnych złotówek. Kościołem rządzi komercja i jest to straszne. A oni się dziwią: „Dlaczego ludzie odwracają się od Kościoła?”. Wierzę w Boga, ale nie będę uczestniczyła w Mszach, bo straciłam wiarę w księży, którzy kiedyś byli dla mnie wzorem, a teraz wstyd się do tego przyznać.