urzędnik z proxy :D
/ 212.160.88.* / 2015-06-10 11:06
jako urzędnik z kilkunastoletnim stażem powiem jak jest;
- od czasu ekipy PO przybyło kilku prawników,
- ciągle się różnie intepretuje te same przepisy, jeden prawnik intepretuje na tak, drugi na nie,
- przepisy są ciągle zmieniane tak, aby można było je różnie interpretować - by była potrzebna armia prawników,
- struktura zatrudnienia w urzędzie to :
- fachowcy - najmniej płatni
- pociotki - stanowiska w stylu "koordynator", dzieci czyjeś głównie, spadochrony wywalone ze służb (dyrektorzy),
- "władza" polityczni, rodziny polityków,
czemu jest milion urzędników ?
bo każdy prokurator ma dziecko, każdy oficer ma dziecko, jeśli to dziecko skończy studia dobre bo nie jest leniwe to jest prokuratorem lub oficerem,
jeśli to dziecko jest debilem i skończy prywatny licencjat z ekologii zarządzania etnografią - to też chce zarabiać dobrze,
potem są jaja w stylu że obywatel słyszy o średniej 5000 złotych,
a ta średnia wynika z tego, że fachowcy potrzebni mają 2000, a pociotki mają 6000 , 7000,
w pewnym momencie dochodzi do paranoi, gdzie na 6 pracowników jest 1 dyrektor (pensja dyrektora to 15 000 złotych),
jest bardzo źle od kilku lat,
są osoby których praca polega na odebraniu jednego maila raz na kwartał, a i tak tego maila przekazują komuś innemu do realizacji,
cała patologia wynika z tego, że posłowie, działacze partyjni, emerytowani oficerowie służb, wszyscy mają kuzynów, dzieci, rodzine,
a ta rodzina nie chce się przepracowywać,