25 września pisałem: "...Biorąc pod uwagę stopień zaawansowania trendu, sytuację na oscylatorach a przede wszystkim szczególny poziom istotności cenowej na wykresie uważam, że indeks WIG NIE PRZEBIJE poziomu 49,000. Wydaje mi się, że nawet się do niego nie zbliży. Nastąpi domknięcie luki bessy na 45,820. Poziom ten powinien być testowany dwukrotnie, a szczyt uformowany w okolicach 46,200...."

Dziś WIG ustanowił lokalny szczyt na poziomie 46,238 punktów. To jeszcze nic nie oznacza i tak naprawdę szanse na to, że będzie kolejny szczyt są ciągle wysokie - takie są uroki trendu wzrostowego.

Ale postaram się wpasować nieco w bardzo pokrętną logikę inwestycyjną ostatnich tygodni...

Paliwem do wzrostów (WSZYSTKIEGO!!!) stała się wypowiedź szefa FED o kolejnych pakietach stymulacyjnych, które są potrzebne, ponieważ pierwsza porcja stymulantów nie zadziałała. Bo skoro by zadziałała, to niepotrzebna byłaby druga porcja, prawda? Rzeczywiście super powód do wzrostów na całym świecie...

Pełna analiza z wykresami znajduje się na: analiza-gieldowa . pl/artykuly_analizy

Powered by: pablo

Pozdrawiam serdecznie