Magnus555
/ 5.172.247.* / 2015-09-01 14:16
Kiedy w Polsce skończy się propaganda za tym aby kupować mieszkania na własność. W większości krajów cywilizowanych mieszkania się wynajmuje! W Polsce należy podnieść znacznie zarobki aby przeciętna rodzina mogła spokojnie wynająć sobie mieszkanie i żeby jej jeszcze starczyło na skromne ale przyzwoite życie.
Weźmy dla przykładu USA. Tam mieszkania się wynajmuje (a nie kupuje). Dopiero domy z placem się kupuje ale kupują je już osoby zasobne i ustabilizowane finansowo w wieku około 40 lat.
I tak np. wynajęcie mieszkania w Chicago USA (ceny zależne od dzielnicy):
- Constance Ave /38m2/470$ (1 pokój+kuchnia+łazienka)/bez mebli.
- Dorchoster Ave /38m2/530$ (2 pokoje+kuchnia+łazienka)/bez mebli.
- Paxton Ave /55m2/550$ (3 pokoje+kuchnia+łazienka)/bez mebli.
Średnie opłaty to: telefon+internet to 40$; gaz+prąd to 70-80$; ogrzewanie to około 200$ (w zależności od metrażu mieszkania). Czyli średnio to 315$ miesięcznie
Czyli średnio wynajęcie wynosi to 515$ plus opłaty 315$ czyli razem 830$ miesięcznie.
Średnia płaca minimalna w USA to 9$/godzina czyli średnio ok. 1600-1700$/miesięcznie. Jeżeli pracują oboje małżonków to dochód średni rodziny wynosi skromnie około 3200-3400$ miesięcznie.
Jak widać wynajęcie skromnego mieszkania wynosi tam około 25-26% dochodów rodziny. Z tego wynika, że młoda rodzina amerykańska nie ma żadnego problemu z lokum. W ciągu miesiąca taka rodzina zakupuje potrzebne wyposażenie mieszkania (meble, telewizor itp.). Czyli można powiedzieć w przeciągu 2 miesięcy taka rodzina ma podstawowe wymogi egzystencji i utrzymania rodziny (oczywiście jeżeli mają pracę przynajmniej na poziomie minimalnym).
Natomiast u nas przeciętna rodzina w Polsce ze względu na niskie zarobki nie jest w stanie wynająć mieszkanie a tym samym jako rodzina (w naszym klimacie) nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować a tym bardziej rozwijać się na przyszłość (w tym prokreacja).
Możliwość łatwego ze względu na finanse wynajęcia mieszkania w USA ma bardzo pozytywną rzecz a mianowicie bardzo dużą mobilność amerykańskiej rodziny. Taka rodzina najczęściej ze względu na pracę nie ma problemu z przeprowadzką do innego stanu czy miasta w USA. W przypadku rodziny w Polsce (a tym bardziej kupna mieszkania na własność) w zasadzie mobilność takiej rodziny spada do zera i ogranicza się do szukania pracy tylko w rejonie zamieszkania. Polscy obywatele są jednymi z najmniej przemieszczającymi się osobami w poszukiwaniu pracy chyba, że emigrują zagranicę (np. Wielka Brytania) gdzie jego status finansowy ze względu na zarobki tam wybitnie wzrasta. Ale taka sytuacja jest chora bo w ten sposób tracimy w ojczyźnie młodych ludzi którzy jak wiemy stanowią zawsze podstawę przyszłości w każdym narodzie.
Tworzenie wszelkich programów jakoby ułatwiających zakup mieszkania dla młodych rodzin w Polsce jest sprytnym oszustwem tworzonym przez tzw. banksterów (hochsztaplerów bankowych) i powiązanymi z nimi polityków. Wiadomo, że we współczesnym świecie najlepszym „niewolnikiem dla banków” jest ten który bierze długoterminowy kredyt bankowy, w szczególności naiwny, prosty ale uczciwy obywatel np. na kupno mieszkania. Wtedy takiego obywatela można przysłowiowo „doić” przez długie lata (np. 30 czy 40 lat, nie raz do samej śmierci) na wysokich procentach od kredytu, odsetkach karnych, wszelkiej maści prowizji itp. i to wszystko pod obietnicą, ze kupisz sobie mieszkanie na własność (przykład tzw. frankowiczów jest tu nad wyraz wymowny).
Dlatego w Polsce takie programy należy tępić bo tylko doprowadzają młodych ludzi do finansowego uzależnienia od bezwzględnych bankowców i ich późniejszego upodlenia.
Należy dążyć do tego aby zarobki pracowników w Polsce znacznie wzrosły (taki instrument ma państwo poprzez ustawową płacę minimalną która już dziś 2015r. powinna wynosić 3500 zł miesięcznie) lub przynajmniej rozwijać tanie budownictwo komunalne (w tym prywatne), z mieszkaniami do wynajmu a nie kupna na własność.