jkd
/ 145.237.2.* / 2015-10-15 11:26
Taki jest już ten świat i tego nie da się zmienić. Po prostu, jak ktoś ma pieniądze, to nie musi wiele robić aby je pomnażać. Jedyna metoda zmiany tej reguły - to likwidacja instytucji finansowych typu giełda, Forex i innych podobnych instrumentów finansowych. bo to właśnie tu pomnaża się pieniądze nie robiąc w zasadzie nic. Kiedyś bogatym był ten, kto miał fabrykę, ale ta osoba dawała zatrudnienie innym. A w razie gniewu tych biedniejszych - fabryka szybko mogła obrócić się w ruinę. Stąd posiadacze fabryk szli na kompromis z pracownikami i ustalał się względny stan równowagi i spokoju społecznego, czyli pewna symbioza między nimi. Dzisiaj wielu bogatych nie ma już fabryk (a tylko ma laptopa i dostęp on-line do usług finansowych), więc nie musi liczyć się z nikim. Mogą oni zresztą bardzo łatwo zmienić swoją lokalizację do innego miejsca w świecie, więc biedny lud ani rządy krajów nie mają żadnej możliwości wpływania na ludzi bardzo bogatych i "skubnięcia" im cokolwiek. Np. dzisiaj wszyscy psioczą na banki, ale tak naprawdę ci psioczący nawet nie wiedzą gdzie szukać tych, komu chcieliby przyłożyć w przysłowiową mordę. Fabrykanta natomiast dało się łatwo namierzyć. Nie dziwi mnie, że współczesne systemy podatkowe "ustawione" są raczej pod ludzi zamożnych, bo zawsze lepiej mieć bogatych u siebie i żeby tu oni wydawali swoje miliony niż gdzie indziej (natomiast miejsc pracy oni raczej nie stworzą, bo i po co chamrać się z pracownikami - część moich zamożniejszych znajomych tak właśnie twierdzi, a zarobić da się w inny sposób).
Jeśli ktoś uważa, że może być inaczej - to tylko utopia, tak, jak stało się to z teoriami Marksa i Engelsa - może ładnie, logicznie i "sprawiedliwie" wyglądały na papierze, ale co z tego wyszło - wszyscy wiemy.