Obyśmy znów nie byli mądrzy po szkodzie
/ 87.205.165.* / 2015-09-24 21:18
Copper September 24,13:59
Bid/Ask 2.3016 - 2.3021
Change -0.0744 -3.13%
Miedź dołuje dalej mocno, wiadomo, że padł popyt Chin, o reszcie nie ma nawet co wspominać i sytuacja ta jeszcze się pogłębi, bo na ożywienie popytu nie ma nadziei przez wiele lat, bo lata szaleństwa drukowania pieniądza bez pokrycia objawiły się z jednej strony nagromadzeniem nadmiernych zapasów wszystkiego, bez odpowiadającego im popytu, a do tego i nadmiernym optymizmem prowadzącym do podejmowania ryzykownych inwestycji, które teraz wchodzą w fazę eksploatacji, kiedy wszystkie założenia diabli wzięli, jak cena miedzi spadła w ostatnich latach o ponad połowę, a popytu jak nie było, tak nie ma, bo zlikwidowane zostały oszczędności, za to narobili rekordowych długów i teraz się trzęsą, bojąc się podnieść nawet minimalnie stopy %, bo obecne po prostu szkodzą gospodarce, która zwija się, bo zastąpili ją spekulacjami finansowymi powietrzem zer bez pokrycia, wmawiając wszystkim, że to hossa. A tymczasem siła nabywcza dolara w ciągu stu lat istnienia Fed spadła z 1000 do 40, nie ma pieniędzy na leczenie, emerytury, remonty rozpadających się dróg, czy elektrowni atomowych.
Jednocześnie trwa szaleństwo walki z CO2, który jest potrzebny do życia roślin, oddających nam tlen, niezbędny do życia, i dekarbonizacji czyli likwidacji taniej energii elektrycznej opartej o węgiel, będącej podstawą rozwoju, kiedy są już nowoczesne technologie nisko emisyjne, dające lesze wyniki niż np. gaz, który musimy importować..
Wiatraki czy energia solarna nie zapewni ludzkości rozwoju, bo są niestabilne i powiększą tylko koszty, bo jak nie wieje, albo nie świeci słońce, to i tak potrzeba utrzymywać tradycyjne źródła, a występuje masa różnych problemów z sieciami.
Rządzący kompletnie tego nie rozumieją i zamiast odrzucić pakiet klimatyczny, pozorują tylko działania niby ratowania górnictwa, kiedy Unia zabrania państwu ratowania własnego przemysłu, co jest kuriozalne, że się na coś takiego zgadzamy.
Mamy za to ogromne zasoby wód geotermalnych, zapewniających tanią, bezemisyjną i niewyczerpalną energię i zamiast stawiać na nie, lansują na siłę jakieś absurdalne pomysły energetyki jądrowej, bardzo drogiej, bez posiadania ani surowca, ani technologii, ani urządzeń, na czym mają zarobić znów zagraniczni dostawcy, co sprowadzi nas do roli kolonii bez szans na jakikolwiek samodzielny rozwój, do tego zagrażającej bezpieczeństwu, nie tylko energetycznemu, bo to beczka z prochem, szczególnie w sytuacji obecnych napięć w stosunkach międzynarodowych i trwającej wędrówki ludów.
Sytuacja wymaga naprawdę poważnego podejścia, bo to co dzieje się obecnie, zadecyduje o przyszłości i losach wielu pokoleń Polaków, a tymczasem bombardowani jesteśmy stale tematami zastępczymi i zapewnieniami, jak to już jest dobrze, a nawet dobrzej, że już nie będzie lepiej.