incognitor
/ 194.106.193.* / 2011-10-11 11:05
O tak, T.Iwiński to wielki autorytet. Przypomnę popełnione publikacje, żeby potencjalni przyszli wyborcy zapoznali się z nurtami kształtującymi "nowoczesną lewicę":
FRELIMO /Frente de Libertaçâo de Moçambique/ (1971)
Problemy polityczno-gospodarcze Makau po drugiej wojnie światowej (1972)
Antyimperialistyczna strategia umacniania niezależności politycznej Indii (1974)
Kompradorskie reżimy polityczne Ameryki Łacińskiej na przykładzie Paragwaju (1974)
System władzy politycznej w imperium kolonialnym na przykładzie dominium brytyjskiego (1974)
Portugalia na zakręcie historii (1975)
Współczesne fronty narodowowyzwoleńcze w Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej (1975)
Strategie polityczne współczesnego kapitalizmu – współautorstwo (1977)
Instytucje polityczne współczesnego kapitalizmu – współautorstwo (1978)
Organizacje narodowowyzwoleńcze w Angoli (1979)
Współczesny neokolonializm (wyd. 1 – 1979, wyd. 2 – 1986)
Ruch rewolucyjny w Afryce, Azji i Ameryce Łacińskiej: problemy rozwoju i strategii w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych (1982)
Lewica iberyjska – współautorstwo (1982)
Instytucje polityczne współczesnego kapitalizmu (1987)
Geneza, źródła i rola antykomunistycznej krucjaty w strategii i taktyce amerykańskiego imperializmu materiał pomocniczy na zebrania ideologiczne POP [podstawowych organizacji partyjnych] (1983)
Współczesny antykomunizm (1984)
Neokolonializm (materiały z sympozjum) – redaktor (1985)
Burżuazyjne i emigracyjne próby deprecjacji roli i polityki PZPR (1980–1985) – redaktor (1986)
Podstawowe problemy współczesnego świata (1986)
Elementy wiedzy o społeczeństwie socjalistycznym – współautorstwo (1987)
Generalnie II-gi departament okazał sie znów silniejszy od I-go i wpompował więcej kasy w kampanię człowieka z penisem w szufladzie niż można było wpompować w kampanię SLD. Tym sposobem miejska samoobrona pod ochronką WSI wzięła górę nad jawną (post)komuną. Cóż, na wypadek upadku projektu PO potrzebne jest jakieś rozwiązanie awaryjne.
Ucieszne też jest stwierdzenie T. Iwińskiego nt. "dobrego planu". Gratuluję samopoczucia - przecież to był koncert życzeń: dostęp do leczenia, karta seniora, wiek emerytalny itd., o finansowaniu których SLD nawet się nie zająknął.
Ciekawe jest też to, że "młody" tak szybko ozdrowiał po operacji kręgosłupa. Ktoś celowo trzymał Aleksandra K. z daleka od kampanii, widać są wobec niego jakieś plany i nie można było go sfatygować.
Dodajmy do tego zupełnie słabą alternatywę dla PO, jaką jest PiS, oraz celowe udupienie KNP (zawsze istniało ryzyko, że jednak się dostaną do sejmu i zabiorą te 20 krzesełek, co utrudniłoby kontrolę całego parlamentu).
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że społeczeństwu wydaje się, że niezależnie głosuje. Nie sugeruję tu oczywiście fałszerstwa wyborczego, bo ono nie jest nawet potrzebne.