bobi100
/ 89.69.252.* / 2016-05-22 19:08
Bawia mnie komentarze zielonych osiolkow jak tu widoczne. Zrobienie auta to nie filozofia. Trzeba je sprzedac z zyskiem, a to sa schody. Musisz miec pare miliardow, by produkowac auto seryjnie po sensownej cenie. Patrz rozbudowa fabryki - 1 mld zl. Musisz miec wlasne technologie i patenty, rynki zbytu i marke na ktora ktos sie musi zdecydowac. Nie chcielismy zalosnych polonezow to padlo FSO. Skoda jako silna firma, ktora jeszcze przed wojna produkowala udane auta sie utrzymala tylko dzieki inwestorowi jakim byl VW. Bez tego przez pare lat robilaby jeszcze smieszne auta, a potem by padla tak jak inne marki - Dacia klepiaca licencje Renault za komuny czy Zastava klepiaca licencje FIAT-a. Ostatnia czeska Skoda to Favorit. Potem byla Felicia, ktora byla rozwinieciem Favorit ale juz przy wspoludziale VW, wrzucono tam technologie z Niemiec, w tym silniki 1.6 i 1.9TDI. Skode z Czechami wiaze tylko znaczek i to ze marka stawia na terenie tego panstwa kolejne zaklady lub rozbudowuje istniejace nie szukajac po calej Europie nowych miejsc. My swoja marke uwalilismy, bo po boomie coraz mniej chetnie siegalismy po produkty FSO-Daewoo, by w wyniku bankructwa macierzystej firmy olac sprawe, zamiast za wszelka cene szukac inwestora, a to wbrew pozorom nie byloby trudne. Jednak jak sie kazdy dorwal do pisania zadan to ich lista budzila jedynie smiech potencjalnych inwestorow. Trzeba bylo kontynuowac produkcje za wszelka cene, a wszystko uwalono.