helmut
/ .* / 2005-04-14 08:21
Częściowa prawda. Niemcy zatrudniajac Polka, któremu najczęściej płacą 4,5 do 5,5 €. Płacą składki, chyba, że zatrudniaja go na czarno. Dzieje sie tak coraz rzadziej, bo kary sa znaczące, a kontrole częste, zwłaszcza gdy zatrudnia sie wielu Obcokrajowców. Pracując sezonowo w Niemczech, mozesz nawet otrzymać stamtąd emeryturę. Ograniczenie mozliwości pracy do 90 dni w roku, powoduje jednak, że minimalne, częsciowe swiadczenie należy ci sie dopiero po 15 latach. Jako że tam pracuję, to wiem, że takie składki są odprowadzane. Nawet płacą za mnie podatek koscielny (Kirchensteuer), solidarnie po 50% na religię katolicką i ewangelicką, więcej; płacę również tzw, Solidaritaetsteuer na pomoc dla wschodnich landów i mam Sozialversicherungsausweis (legitymacja ubezpieczenia socjalnego) Nadmieniam, że mam tylko polski paszport. Inną sprawą jest, że nawet podniesienie minimanej pracy nic zasadniczo nie zmieni, bo Polak jedzie tam tylko po to, by pracować. W zwiazku z tym jest w pełni dyspozycyjny. Żadnego marudzenia, że jest Pfingsten albo Wochenende, żadne 8 godzin, gdy pada siedzi, a gdy jest pogoda pracuje 15 godzin. Żaden Niemiec, oprócz zatrudniajacego, nie zechce tak pracować, a jesli, to na krótko. Są zawody, w których ceni sie jednak doświadczenie i zmiana pracownika co tydzień na nowego, przynosi tylko straty.