Krzych
/ 2009-03-22 22:45
/
Płoteczka na forum
Świadomość, że kolejne kwartały będą już lepsze od IV kwartału roku ubiegłego i kwartału bieżącego, jak widać, nie szczególnie jest pomocna. Zresztą ta świadomość nie musi być jeszcze powszechna. Naturalnie nie jest to pewnik, ale wiele wskazuje na to, że rzeczywiście wynik IV kwartału 2008 roku nie będzie szybko powtórzony. W nadchodzącym tygodniu poznamy ostateczną publikację dynamiki PKB USA w IV kwartale i oczekuje się, że wyniesie ona -6,6 proc. w skali roku. Przypomnę, że dane wstępne mówiły o spadku nie przekraczającym 4 proc. To pokazuje, jak kiepski był grudzień ubiegłego i prawdopodobnie styczeń tego roku. Prognozy dotyczące I kwartału są nieco lepsze, choć i tak wspomina się o spadku w tempie ok. 5 proc. Później ma być lepiej ze względu obecną strukturę pogarszania się PKB. Szybki spadek stanu zapasów nie może być kontynuowany i już jego wyhamowanie, nie mówiąc o wzroście zapasów, poprawi wynik w kolejnych kwartałach. Także dane dotyczące dynamiki inwestycji budowlanych w bieżącym kwartale są rekordowo słabe (spadek w rocznym tempie wynoszącym ok. 30 proc. – szacunek analityków z Economy.com) i nie będą utrzymane w kolejnych kwartałach.
Także na naszym rodzimym rynku pojawi się kilka lokalnych impulsów. We wtorek poznamy dynamikę polskiej sprzedaży detalicznej w lutym. Oczekuje się niewielkiego spadku w relacji do wyniku z roku ubiegłego. Poznamy także stopę bezrobocia, który zbliży się do 11 proc. W środę swoją decyzję dotyczącą stóp procentowych ogłosi Rada Polityki Pieniężnej. Tu panuje względna zgoda, że rada podejmie decyzję o obniżce stóp procentowych o 25 pkt. bazowych. Gołębie może już nie szaleją z cięciem kosztu pieniądza, bo ich zapędy hamuje złoty, ale nadal mają większość w radzie i należy to brać pod uwagę. Mimo małej niepewności związanej z decyzją rady (niektórzy optują za tym, że cięcia tym razem nie będzie) nie sądzę, by ta wiadomość miała znacząco wpłynąć na poziom wycen na naszym rynku. Może ona wpłynąć jedynie na spotęgowanie impulsu płynącego zza granicy.
Ostatnie dni to okres sporej niepewności , który zmusza do stałej obserwacji zmian na rynku. Pokazuje to nam, z czym będziemy mieli do czynienia z nadchodzących miesiącach. Wyraźny trend wzrostowy i spadkowy to już przeszłość. Teraz prawdopodobnie nadchodzi okres krótszych zmian cen, a tym samym analiza staje się bardziej skomplikowana. Nie wystarczy już założenie o istnieniu trendu, które do tej pory było wystarczającą przesłanką. Teraz czeka nas zapewne więcej okresów konsolidacji, jak obserwowana od kilku dni. Tym samym, gra z nastawieniem średnioterminowym może być powoli bardziej uciążliwa. Trzeba się liczyć z możliwością częstszych pułapek. Wyjściem z tego być może albo skrócenie nieco horyzontu inwestycyjnego i reagowanie na zmiany w mniejszej skali, lub jego wydłużenie i nie reagowania na zmiany rynkowe w ogóle, o ile zawierają się w pewnym przedziale. Oczywiście pozostaje trzecie rozwiązanie – pozostanie poza rynkiem. Każde ma swoje plusy i minusy. Wybór należy do inwestora. Jest jeszcze czas na decyzję.
http://blog.parkiet.com/weekendowa/2009/03/22/weekendowa-analiza-futures-14/