chlopekroztropek
/ 84.68.161.* / 2008-10-15 23:30
Mnie to się wydaje ,że dla złotówy to już cześć pieśni....Nie chodzi o to jaki dolar bedzie mocny względem innych walut(pewnie się nie umocni za bardzo ale nie powinien juz spaść bo gospodarka amerykańska juz teraz na dnie i gorzej chyba być nie może), tylko że złotówa będzie leciec na pysk względem wszystkiego chyba... Po pierwsze koniec podnoszeniem stóp u nas, bo niedługo i tak mozemy mieć deflację( patrzcie co się dzieje z ropa i cenami zbóz na rynkach), po drugie nasza gospodarka ledwo zipie , zwłaszcza eksporterzy wymęczeni wysokim kursem zlotówy teraz to już zupełnie nic nie sprzedadzą, bo i komu, jak w stanach i w europie wszyscy bez kasy i bez możliwosci jej pozyczenia z powodu pustych bankow. Po trzecie kłopoty banków na świecie u nas też spowodują utrudniony dostęp do kapitału, co musi przychamowac popyt w raju, przystopować kupno nieruchomości,oraz wzrost ich wartosci( co pociagnie spowolnienie w całej masie branż od budownictwa po usługi). Po czwarte spowolnienie naszej gospodarki spowoduje masowy odwrót od naszej giełdy i waluty przez zachodnich inwestorów i róznej masci hedge fund managerów i innych spekulantów gdyż rynek nasz jako wschodzący jest przez wszystkich traktowany jako wysoce ryzykowny i czuły na przekrety z powody swojej płytkosci. Gdy wiec do i tak juz ryzykownego rynku dojdzie jeszcze niestabilna gospodarka, nikt zlamanego dolca nie zainwestuje w nasze papiery.Po piate osłabnie znacznie napływ dotacji z Unii, których juz część wykorzystalismy, a funciaki i korony norweskie tez juz nie będą płynąc takim szerokim strumieniem z powodu zwiększajacego sie bezrobocia w starej Europie, a zamias waluty wróca nasi budowlańcy i przyczynią się do i tak już rosnącego bezrobocia u nas...No i tym optymistycznym akcentem kończę swą przygłupią wypowiedź , ale jest to moja prywatna opinia i jak się komu nie podoba, to niech sprzedaje te dulki...