XYZKP86
/ 88.199.193.* / 2009-11-23 23:10
Pracowałam jako stażystka w Z. Ch. w Nowej Sarzynie, taki staż to nie staż. Nic nie robiło się, bo dostępu do programu nie miałam, do internetu też nie miałam dostępu, do wielu dokumentów. Nie wiem nawet jak od wewnątrz program Axapta wygląda. A wszystko to przez "bezpieczeństwo firmy" :/ Stażysta dla nich to od "przynieś, podaj, pozamiataj". Moimi głównymi zadaniami było: niszczenie starych dokumentów, zużytego papieru ksero, układanie teczek w archwium, układanie faktur wg numerów, porządkowanie archiwum, czytanie Rzeczpospolitej jak kierownik dał, kserowanie papierów, latanie z nimi gdzie mnie wysłali etc :/ I to ma być staż w księgowości?! Po takim stażu to ja nic nie wiem, na pewno moja wiedza się nie poszerzyła. :/