Forum Forum prawneZmiany w prawie

Nie odpowiadam za długi męża

Nie odpowiadam za długi męża

agaawalicka / 2009-06-10 10:11
Mam problem. Mój mąż jest vice prezesem pewnej firmy deweloperskiej, które bankrutuje, jej problemy zaczęły się 2 lata temu. Problem w tym, że mój mąż jest od 4 lat w śpiączce i nie ma z nim kontaktu. Dostałam wczoraj wezwanie do urzędu skarbowego, że mąż jako vice prezes spółki "ma 7 dni na złożenie w organie egzekucyjnym informacji w zakresie posiadanych środków trwałych, rachunków bankowych, udziałów, akcji, obligacji, wykazów dłużników i kontahentów spółki ze wskazaniem nr faktur i terminów ich płatności a także posiadanych nieruchomości, nr ksiąg wieczystych oraz wskazania sądu właściwego do ich prowadzenia." Czy mają oni prawo żądać ode mnie jako współmałżonka spłąty długów spółki, w której pracował mój mąż, mimo tego, że od 4 lat nie miał z nią nic wspólnego?
Wyświetlaj:
maniche / 193.111.166.* / 2009-06-10 15:55
Oczywiście, że tak. Jako współmałżonek odpowiada pani za wszystkie zobowiązania męża. Mogła go pani czasowo ubezwłasnowolnić z powodu jego śpiączki. Nie zrobiła pani tego to wszelkie urzędy będą od niego wołały zaświadczenia i dokumenty. Wciąż jest przecież prezesem firmy.
kuzynek / 83.24.68.* / 2009-06-11 19:05
Ja bym proponował zwrócić się do urzędu skarbowego na piśmie informując jak się sprawy mają, że mąż nie może teraz udzielić wymaganych informacji, ale jak tylko wybudzi się ze śpiączki i sobie wszystko przypomni to na pewno będzie współpracował z urzędem skarbowym.
Jednocześnie złożyłbym wniosek o przedłużenie terminu na udzielenie informacji do czasu, gdy mąż się wybudzi i przypomni sobie. Co do tego, czy urząd może żądać od Pani spłaty długów, to formalnie pewnie tak, ale tylko pod warunkiem, ze istnieje wspólnota majątkowa oraz, ze mąż jako członek zarządu ponosi winę za długi. Członek zarządu może bowiem uwolnić się od odpowiedzialności za długi podatkowe spółki, jeżeli nie ponosi winy. Nie wiem kiedy te długi powstały, ale 4 lata do dość długi okres i można bronić się w ten sposón, że mąż nie ponosi winy, gdyż nie był w stanie zapobiec długom ze względu na swój stan zdrowia. Problem tylko w tym, że mąż musi tego dowodzić, a póki jest w śpiączce, to nie może tego zrobić. Ubezwłasnowolnienie to także może być dobry pomysł, np. w celu przeprowadzenia odrębności majątkowej, choć jest już trochę późno na takie rozwiązania. Pani sytuacja jest dość szczególna. Radziłbym skonsultować się z dobrym prawnikiem.

Najnowsze wpisy